Wzrost awersji do ryzyka po zamachach w Hiszpanii. Zatrudnienie rośnie najszybciej od 2009 r. Rentowności obligacji w dół wskutek wydźwięku minutes FOMC i EBC. Przemysł samochodowy w USA dostaje zadyszki. Dzisiaj dane z krajowego rynku pracy, ważne dane z USA, inflacja w strefie euro.
Dziś spodziewamy się umocnienia długu na rynkach bazowych oraz stabilizacji papierów krajowych. Wzrost awersji do ryzyka po zamachu w Barcelonie będzie dziś kluczowym czynnikiem wpływającym na zachowanie rynków w Europie. Krajowe dane o produkcji i sprzedaży detalicznej nie powinny mieć istotnego wpływu na zachowanie krajowych aktywów.
Zatrudnienie w sektorze firm urosło najmocniej od kryzysu gospodarczego w 2009 r. (o ile ominąć stycznie, kiedy dane są zaburzone przez czynniki statystyczne). Jest to dość duża niespodzianka, gdyż wiele firm raportuje o trudnościach w znalezieniu pracowników. Wzrost zatrudnienia wyniósł 4,5% r/r, powyżej konsensusu przewidującego 4,3% y/y. Stopa wzrostu zatrudnienia powróciła do poziomów z pierwszej połowy roku. Jednocześnie warto zauważyć, że dynamika wzrostu m/m zeszłym miesiącu jest najwyższą dynamiką zarejestrowaną w lipcach licząc od 2009 roku, co więcej jest najwyższą miesięczną dynamiką odnotowaną w ogóle od spowolnienia gospodarczego z 2009 roku (nie licząc odczytów ze stycznia, które są zaburzone przez zmiany próby statystycznej przez GUS).
Wzrost płac w sektorze firm spowolnił do 4,9% r/r, podczas gdy rynek spodziewał się ruchu do 5,4% z 6,0%. Dla zrozumienia tego spowolnienia kluczowa jest obserwacja, że czerwcowy odczyt poszedł w górę ze względu na zmianę terminu płatności premii w górnictwie niewęglowym. Lipcowy odczyt wzrostu płac był zgodny z naszą prognozą, a naszym zdaniem zaskoczenie względem konsensusu wcale nie świadczy o spadku presji płacowej. Spodziewamy się przyśpieszenia wzrostu płac powyżej 6% r/r w drugiej połowie roku oraz silnego wsparcia ze strony wzrostu dochodów dla konsumpcji prywatnej.
Produkcja przemysłowa w USA w rosła w lipcu wolniej niż oczekiwano (w tempie 0,2% m/m, wobec oczekiwań na poziomie 0,3%). Wpływ na to miały słabe wyniki przemysłu motoryzacyjnego, który wytworzył w lipcu produkcję o 14,5% mniejszą niż rok wcześniej (to najwyższe tempo spadku od 2009 roku). Jest to wynikiem spadku popytu i przejawia się w rosnących zapasach.
W opublikowanych wczoraj minutes EBC bank wyraził zaniepokojenie potencjalnie negatywnym wpływem zbyt mocnego euro (w kontekście zbyt niskiej inflacji). Zdaniem członków komitetu jest to wynik przeszacowanych oczekiwań rynków co do perspektyw wycofania się przez EBC z programu skupu aktywów.
Łagodny wydźwięk minutes FOMC doprowadził do przeceny dolara w stosunku do euro, ze środy na czwartek do poziomu 1,1740. W godzinach porannych doszło do korekty porannego wzrostu EURUSD.
Publikacje minutes EBC w których pojawiły się frazy o zagrożeniach ze strony zbyt mocnego euro (w kontekście zbyt niskiej inflacji) nie przekonały trwale inwestorów dalszej sprzedaży wspólnej waluty.
Ostatecznie EURUSD z powrotem trafiło w okolice 1,1740, co zostało wsparte słabymi odczytami o produkcji przemysłowej w USA. W godzinach porannych EURPLN kontynuował spadki, schodząc okresowo do 4,2530. Odwrócenie trendu wyprzedaży euro w okolicach południa sprawiło, że EURPLN zaczął powracać do poziomów z początku dnia, a dziś rano zaczął sesję przy 4,2725. W przypadku innych walut regionu, CZK pozostawał stabilny po umocnieniu w ostatnich dniach, zaś HUF zyskał w stosunku do euro pomimo umocnienia tego ostatniego do dolara. USDRUB zgodnie z oczekiwaniami spadał osiągając na koniec dnia 59,00, poziom notowany ostatnio w połowie lipca. W perspektywie kolejnych dni oczekujemy stabilizacji złotego na poziomach zbliżonych do obecnego.
Lekką presję na osłabienie możemy zobaczyć w II połowie przyszłego tygodnia w oczekiwaniu na informacje z konferencji w Jackson Hole. Czwartek przyniósł dalsze spadki dochodowości amerykańskich obligacji. Inwestorzy chętniej wierzyli w siłę spadku dynamiki produkcji przemysłowej w USA (w znaczącej części spowodowaną przez niższą aktywność przemysłu motoryzacyjnego), niż w dobre nastroje konsumentów za Oceanem. Publikacja minutes EBC nie miała większego wpływu na sytuację na bazowych rynkach długu. W ślad za zachowaniem papierów amerykańskich podążał dług niemiecki. W efekcie krzywa amerykańska i niemiecka przesunęły się w dół o 1 pb.
w segmencie +5L. Krajowy rynek długu zyskiwał przez cały dzień, co naszym zdaniem było pochodną łagodnego odebrania minutes FOMC i dobrych danych z kraju. W efekcie długi koniec krzywej przesunął się o 4 pb. w dół, środek o 2 pb., zaś krótki koniec 1 pb. Tym razem nie mieliśmy do czynienia ze spadkiem marż asset swap spreadów, reakcja rynka IRS była symetryczna.
Dziś spodziewamy się stabilizacji na krajowym rynku stopy procentowej. Naszym zdaniem krajowe dane o produkcji przemysłowej i sprzedaży detalicznej pozostaną bez wpływu na naszą krzywą. Dane o nastrojach konsumentów Michigan, które powinny pokazać utrzymanie się dobrych nastrojów konsumentów również nie powinny zmienić wycen. W perspektywie przyszłego tygodnia kluczowa dla długu będzie publikacja danych PMI, zamówień na dobra trwałe z USA oraz konferencje w Jackson Hole. Sądzimy, że taki pakiet wydarzeń (dobre PMI, gorsze zamówienia i wskazówki co do kształtu polityki monetarnej w Eurostrefie) w ostatecznym rozliczeniu będzie miał minimalnie pozytywny wpływ na wycenę krajowego długu.
Dzisiaj o 14:00 GUS opublikuje dane o produkcji, sprzedaży detalicznej i inflacji PPI. Naszym zdaniem, lipiec pokaże dobre wyniki w działalności realnej. Spodziewamy się przyśpieszenia wzrostu produkcji przemysłowej do 8,5% r/r z 4,5% r/r w czerwcu, budownictwa do 13,3% r/r z 11,6% r/r a sprzedaży detalicznej do 7,0% r/r z 5,8% r/r. Lipiec to pierwszy miesiąc w tym roku z neutralnym efektem dni roboczych, więc wyniki będą dość miarodajne jeśli chodzi o siłę trendu wzrostowego.
Prognozujemy też lekki wzrost inflacji PPI do 1,9% r/r w lipcu z 1,8% r/r w czerwcu, głównie pod wpływem słabszego złotego i wyższych cen surowców.