Koniec tygodnia w dobrych nastrojach, dane z USA w większości poniżej prognoz. Złoty dalej zyskuje do euro, korona też mocna, forint traci pod wpływem wypowiedzi wiceprezesa banku centralnego. Polska inflacja bazowa rośnie do 1%. Dzisiaj krajowe dane o sierpniowym saldzie obrotów bieżących.
Źródło: Departament Analiz Ekonomicznych Banku Zachodniego WBK
Koniec tygodnia stał pod znakiem całkiem dobrego nastroju na rynkach akcji i obligacji. Europejskie indeksy giełdowe rosły, zyskiwał też dług z rynków bazowych i peryferyjnych strefy euro. Wsparciem dla umocnienia obligacji były dane z USA, gdzie sprzedaż detaliczna i inflacja (również bazowa) były tylko nieco poniżej prognoz, ale na koniec tygodnia pchnęły rentowności w dół. Na sam koniec tygodnia poznaliśmy też wstępny szacunek indeksu nastroju Michigan, który zaskoczył na plus, ale miał już istotnego wpływu na rynek. W niedzielę Janet Yellen powiedziała, że jej zdaniem niskie odczyty CPI nie okażą się trwałe i inflacja wzrośnie w przyszłym roku, co uzasadnia stopniowe podwyżki stóp procentowych.
Prezydent USA Donald Trump powiedział, że jest gotów zerwać układ dot. irańskiego programu rozwoju broni jądrowej „w krótkim czasie”, mimo że Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej (MAEA) pozytywnie ocenia wypełnianie przez Iran swoich zobowiązań. Taka decyzja USA może zwiększyć ocenę ryzyka geopolitycznego na świecie.
Kurs EURUSD zanotował gwałtowny wzrost do 1,187 z 1,180 w reakcji na dane z USA. Ruch ten jednak był nietrwały i już pod koniec piątkowej sesji kurs był blisko 1,180, a dzisiaj rano jest nieco poniżej tego poziomu. Dziś na świecie nie poznamy ważnych danych, więc kurs powinien pozostać dość stabilny.
Kurs EURPLN kontynuował w piątek impuls spadkowy przebijając lokalne wsparcie na ok. 4,26 i osiągając 4,25. Naszym zdaniem oznacza to otwarcie drogi do dalszego spadku do 4,23. Korzystny wpływ na krajową walutę wywierał pozytywny nastrój panujący na globalnym rynku oraz istotne umocnienie polskich obligacji. USDPLN długo pozostawał stabilny blisko 3,60, ale w wyniku wzrostu EURUSD spadł poniżej 3,59. W tym tygodniu poznamy ważne dane z kraju, dla których w większości przypadków nasze prognozy są powyżej prognoz i publikacje te powinny korzystnie wpłynąć na złotego. Zeszły tydzień potwierdził, że trend EURUSD jest obecnie istotnym czynnikiem wpływającym na EURPLN. W tygodniu poznamy sporo danych z USA, które mogą wywołać zmiany w relacji dolara do euro.
W przypadku pozostałych walut regionu również odnotowano pozytywną reakcję na dane z USA. USDRUB spadł do 57,3 z 57,7. Forint też zyskał, ale ruch EURHUF do 308 pozwolił tylko na odrobienie strat poniesionych wcześniej w trakcie sesji. Wiceprezes węgierskiego banku centralnego. Marton Nagy, powiedział, że główna stopa procentowa może pozostać na 0,90% nawet do 2020 r. W efekcie, EURHUF odbił do ok. 309,5 z 308,2. Kurs EURCZK spadł na chwilę poniżej 25,8 ustanawiając nowe tygodniowe minimum.
Na krajowym rynku stopy procentowej IRS i rentowności dalej spadały, tym razem o 1-6 pb, najwięcej na długim końcu krzywych. Polskie stawki podążały za zmianami obserwowanymi na rynku zagranicznym, gdzie obligacje korzystały z danych o niższych od prognoz danych z USA. W efekcie, rentowność 10-letniego polskiego benchmarku spadła do
3,30%, a odpowiedniego IRS poniżej 2,90%.
Minister Pracy Elżbieta Rafalska powiedziała, że złożono już 250 tys. wniosków o przejście na emeryturę w związku z obniżeniem wieku emerytalnego. ZUS szacował, że wniosek złoży taki 330 tys. z 410 tys. uprawnionych osób.
Miary inflacji bazowej pokazały wzrost we wrześniu. Inflacja po wyłączeniu cen żywności i energii podeszła do 1,0% r/r czyli najwyższego poziomu od czerwca 2014 r., a jej wzrost wynikał przede wszystkim z efektu bazy w kategorii zdrowie (zanik efektu wprowadzenia darmowych leków dla starszych osób we wrześniu 2016 r.) oraz wprowadzenia nowych kolekcji odzieżowych. Inflacja po wyłączeniu cen najbardziej zmiennych wyniosła 1,5% r/r (najwyżej od 2013 r.), po wyłączeniu cen administrowanych do 2,3% r/r (drugi najwyższy odczyt w tym roku) a 15% średnia odcięta do 1,9% r/r (najwyżej od 2012 r.). Spodziewamy się dalszych wzrostów inflacji bazowej w kolejnych miesiącach.
Dzisiaj o 14:00 NBP opublikuje dane o sierpniowym bilansie płatniczym. Dane pokażą zapewne eksport i import rosnące o ok. 14% r/r, najmocniej od maja, co będzie kolejną oznaką silnej aktywności gospodarczej w sierpniu. Niemiecki eksport, produkcja przemysłowa i nowe zamówienia zaskoczyły na plus, co jest dobrą oznaką dla polskich danych o handlu. Dane z GUS o eksporcie sugerują nawet szanse na nadwyżkę handlową.
Ten tydzień będzie obfitował w publikacje krajowych danych ekonomicznych, które pozwolą zweryfikować oczekiwania dot. tempa wzrostu PKB w III kw. br. Właśnie podnieśliśmy po raz kolejny nasze prognozy wzrostu gospodarczego i obecnie spodziewamy się, że dynamika PKB w III kw. wyniosła 4,3% r/r, a w IV kw. może nawet przyspieszyć do 4,4%. Mamy nadzieję, że zostanie to potwierdzone m.in. przez solidne odczyty wrześniowej produkcji przemysłowej i budowlanej oraz sprzedaży detalicznej – roczne dynamiki będą nieco słabsze niż w sierpniu, ale głównie z powodu mniejszej liczby dni roboczych.
Ważniejsze od danych mogą być wypowiedzi bankierów centralnych i wydarzenia polityczne za granicą. Na czwartek-piątek zaplanowano szczyt UE, a w środę rozpoczyna się 19 zjazd Komunistycznej Partii Chin. Inwestorzy będą też z uwagą obserwowali rozwój sytuacji politycznej w Hiszpanii i w Wlk. Brytanii i postępy w zakresie reformy podatkowej w USA.
W piątek wieczorem agencja S&P ma ogłosić decyzję w sprawie polskiego ratingu. Nie oczekujemy zmiany, ponieważ zastrzeżenia dot. zmian instytucjonalnych neutralizują zapewne w oczach agencji pozytywny wydźwięk lepszych prognoz ekonomicznych i dobrej sytuacji fiskalnej.