W zaległym meczu piątej kolejki PlusLigi zespól Ślepska Malow Suwałki przegrał w Zawierciu z Aluronem CMC Wartą 1:3. Nie pomogła nawet bardzo dobra gra Bartłomieja Bołądzia.
Pierwszy set zaczął się dla siatkarzy z Suwałk niezbyt fortunnie. Przegrywali w nim już 10:15, 12:17, 18:22, a jednak doszedł gospodarzy i po długiej grze na przewagi w końcu przeważyli szalę na swoją stronę.
Dla tych, którzy liczyli, że podłamie to drużynę Aluronu, podopieczni Igora Kolakoivca sprawili niemiłą niespodziankę. Co prawda Ślepsk Malow w pierwszej części drugiego seta prowadził dwoma, trzema (7:4) oczkami, ostatecznie przegrał go jednak ze sporą, sześciopunktową stratą.
Trzecia odsłona meczu miała z kolei wyrównany charakter. Niestety, jej końcówki suwalscy siatkarze nie mogą – eufemistycznie mówiąc – zaliczyć do udanych. Popełnili sporo błędów, nic dziwnego zatem, iż tym razem w grze na przewagi lepsi okazali się gospodarze.
W czwartym secie Aluron CMC Warta Zawiercie przejął całkowitą kontrolę nad meczem. Prowadzenie 16:8 czy 20:10 mówi wszystko. Ostatecznie ostatnia odsłona meczu zakończyła się dwunastopunktową różnicą!
MVP meczu uznany został Garrett Muagututia, acz najlepiej punktującym siatkarzem był Bartłomiej Bołądź. Ślepsk Malow Suwałki ma zatem na koncie wciąż 27 punktów. Następny mecz rozegra w poniedziałek, 1 lutego w Bełchatowie o godzinie 17:30.
Aluron CMC Warta Zawiercie – Ślepsk Malow Suwałki 3:1 (-32, 19, 25, 13)
Prezentujemy pomeczowe wypowiedzi udostępnione przez Biuro Prasowe klubu MKS Ślepsk Malow Suwałki.
Andrzeja Kowala
© 2020 Wojciech Otłowski
oraz Pawła Filipowicza.
© 2019 Wojciech Otlowski
