Sprawą przeszkód na rzece Czarnej Hańczy, o których pisaliśmy pod koniec maja, zajęły się odpowiednie organy. Być może kolejne atrakcyjne dla turystyki wodnej trasy zostaną „przywrócone do użytku”.

Czarna Hańcza w ostatnim czasie jest w polu zainteresowania z wielu powodów – jeśli nie oczyszczania jej brzegów i dna ze śmieci, których cały czas przybywa, to z powodu spływów kajakowych, które nie doszły do skutku, a miały być dodatkową atrakcją dla suwalczan i turystów. Okazało się, że trasa z Potaszni do Suwałk – na bulwary – jest nie do przebycia. Właściciele działek nadrzecznych skutecznie zablokowali rzekę betonowymi słupami, wygrodzeniami z drutu, żerdziami itp. Dokumentację fotograficzną wykonali pracownicy Ośrodka Sportu i Rekreacji w Suwałkach, którzy próbowali przepłynąć tą trasą.

Sprawa przeszkód już trafiła do odpowiednich organów. Prezydent Suwałk, odpowiadając na interpelację radnej Anny Ruszewskiej, dotyczącą przywrócenia Czarnej Hańczy dla kajakarzy, odpowiedział, że pisma ze zdjęciami trafiły już do Państwowego Gospodarstwa Wodnego WODY POLSKIE, Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Białymstoku oraz do Wójta Gminy Suwałki, który jest gospodarzem części badanego fragmentu rzeki. Odbyły się też oględziny fragmentu rzeki w rejonie mostu na ul. Krasickiego.

– Przedstawiciele Wód Polskich z Nadzoru Wodnego w Suwałkach potwierdzili fakt rozpoczęcia procedur formalno — prawnych w zakresie rozpoznania skali naruszeń przepisów prawa wodnego w celu wyeliminowania samowolnych budowli i instalacji w korycie rzeki Czarna Hańcza – wskazuje w odpowiedzi na interpelację radnej prezydent Renkiewicz.

Kolejny spływ rozpoznawczy odbędzie się w połowie lipca 2021 r. Tym razem sprawdzona zostanie trasa bulwary w Suwałkach — Sobolewo (granica Wigierskiego Parku Narodowego).

– Również w tym przypadku zostanie stworzona dokumentacja fotograficzna rzeki oraz zostaną przeanalizowane miejsca potencjalnie niebezpieczne dla kajakarzy. Dokumentacja ze spływu Potasznia — Suwałki oraz zaplanowanego Suwałki — Sobolewo w przyszłości mogłaby posłużyć do opracowania projektu przywrócenia Czarnej Hańczy kajakarzom, a tym samym udrożnienia rzeki na potrzeby organizacji spływów kajakowych w oparciu o ewentualne środki zewnętrzne przeznaczone na rozwój turystyki – zaznacza Czesław Renkiewicz.

Prezydent dodaje jednak, że aby taka trasa mogła powstać, konieczna jest współpraca ze strony Gminy Suwałki i włączenie się obu samorządów w monitorowanie stanu rzeki.

Spływy Czarną Hańczą nie teraz. Na trasie kładki, druty i żerdzie

1 KOMENTARZ

  1. Oby tak się stało. Czarna Hańcza powinna zostać oczyszczona na całym odcinku a w szczególności w Suwałkach. Kładki mogą zostać, aby tylko można było przepłynąć kajakiem

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj