Reklama

Z życia żołnierza… Ukazała się monografia suwalskiego garnizonu

Data:

- Reklama -

Kto lubi historię, interesuje się dziejami swojego regionu, historią miasta, obok publikacji „Garnizon Suwałki w latach 1921–1939” autorstwa doktora Krzysztofa Skłodowskiego, kustosza Muzeum Okręgowego w Suwałkach, nie może przejść obojętnie. To prawdziwa skarbnica wiedzy i ciekawostek.

Na głównym zdj. Krzysztof Skłodowski podczas Dni Kawaleryjskich w Suwałkach. Przy Muzeum Okręgowym w Suwałkach działa Grupa Rekonstrukcji Historycznej „Garnizon Suwałki”, dzięki której mogliśmy w ubiegłych latach obejrzeć wiele wydarzeń z przeszłości miasta i samej Suwalszczyzny, m. in. nalot na Suwałki.

Gdy myślimy o suwalskim garnizonie, być może jednymi z pierwszych myśli mogą być projekcje budynków, które pozostały w mieście. Warto zdać sobie sprawę z tego, że to zaledwie ułamek historii. W okresie międzywojennym Suwałki należały do z największych garnizonów Wojska Polskiego. Był to ogromny kompleks koszarowy, a właściwie trzy kompleksy, w których skład wchodziło łącznie około 150 obiektów – budynki sztabowe, kasyna, ambulatoria, kuchnie, stołówki, łaźnie, pralnie, magazyny, wozownie, stajnie, ujeżdżalnie, kuźnie, (…), a także świątynie (na podst. „Garnizon Suwałki w latach 1921–1939”, s. 165). Do tego doliczyć należy powierzchnie placów ćwiczeń. Krzysztof Skłodowski szacuje, że tereny wojskowe zajmowały wówczas 1/4 – 1/5 powierzchni miasta, liczącego w tamtym czasie ok. 20 tys. mieszkańców. W okresie carskim było tu 8,5 tys. żołnierzy; zaś w okresie niepodległej Polski – 4,5 tys. Garnizon w najlepszym okresie tworzyły: pułk piechoty, dwa pułki kawalerii, dwa dywizjony artylerii, batalion KOP oraz służby.

Okładka książki „Garnizon Suwałki w latach 1921-1939”, autor Krzysztof Skłodowski

Licząca 744 strony publikacja zawiera liczne źródła, m. in.: rozkazy tajne i wewnętrzne, materiały z inspekcji i przeglądów oddziałów, relacje i wspomnienia byłych żołnierzy, relacje prasowe, fotografie oraz odniesienia do innych książek. To efekt wieloletniej pracy i poszukiwań, znajdziemy tu ogromny zakres wiedzy historycznej, ale i ciekawostki oparte na dokumentach garnizonowych – wbrew pozorom – wcale nie tak często wykorzystywanych. Codzienne życie żołnierzy to jeden z zakresów tematycznych, na których autorowi bardzo zależało. Podczas lektury publikacji znajdziemy wiele informacji np. o sukcesach żołnierzy suwalskiego garnizonu w zawodach konnych w Polsce i na świecie. Rotm. Kazimierz Szosland, wygrywający w Paryżu, Amsterdamie, Nicei, Nowym Jorku, Warszawie, Rydze to jeden z bohaterów tej historii. Ale codzienność w koszarach to nie tylko konie, parady, sportowe zmagania i inne ćwiczenia, to też często życie w trudnych warunkach sanitarnych (brakowało, pościeli, łóżek, ustępów), przewinienia karane mniej lub bardziej surowo, a to za nieodpowiedni zwrot do przełożonego, ukrywanie zakażenia chorobami wenerycznymi, galopowanie wierzchem po mieście, okradanie kolegów, spółkowanie z klaczą, rzucenie kością w kucharza, przywożenie kobiet do obozu ćwiczeń. Kary były też za wylegiwanie się na ławkach, brudne buty, zaniedbany mundur, śpiewanie piosenek kabaretowych podczas przemarszu przez miasta czy… za trzymanie rąk w kieszeniach („żołnierz z rękami w kieszeniach przedstawia obraz ordynarny”).

– Choć dyscyplina była w wojsku bardzo ważna, trzeba pamiętać o tym, że poziom umysłowy i kulturalny rekrutów był bardzo różny. Wykroczenie większej wagi ścigano bardzo surowo – podkreśla dr Krzysztof Skłodowski, dodając, że bez garnizonu w Suwałkach, nasze miasto wyglądałoby zupełnie inaczej. Garnizon bardzo przyczynił się do rozwoju Suwałk w XIX wieku, miał wpływ na ożywienie gospodarcze miasta, rozkwit handlu i rzemiosła. Dzięki niemu dotarła tu kolej, mająca znaczenie strategiczne, potrzebna do transportu wojsk i materiałów wojskowych.

„Garnizon Suwałki w latach 1921–1939” to książka podzielona na sześć rozdziałów, poświęconych historii garnizonu, liczebności wojska, infrastrukturze wojskowej, poszczególnym oddziałom, szkoleniu i służbie, warunkom, w jakich służyli żołnierze, kontaktach z mieszkańcami Suwałk oraz wpływowi wojska na życie gospodarcze, kulturalne, społeczne i towarzyskie miasta.

Publikację można kupić w sieci (np. na stronie IPN i na Allegro) i w Suwałkach, w Centrum Informacji Turystycznej lub za pośrednictwem Muzeum Okręgowego – zamawiając ją: telefonicznie – Celina Kalejta tel. 087 566 57 50 lub 500 38 14 68 – pocztą elektroniczną – e-mail: promocja@muzeum.suwalki.pl – listownie – Muzeum Okręgowe w Suwałkach ul. T. Kościuszki 81, 16-400 Suwałki (realizacja zamówień po wpłacie kwoty 60 zł na konto Muzeum Okręgowego w Suwałkach, Bank Pekao S.A. 93 1240 5211 1111 0000 4922 9815).

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Udostępnij:

Reklama

Najczęściej czytane

Przeczytaj więcej
Powiązane

Jerzy Brzozowski w Radzie ds. Muzeów i Miejsc Pamięci Narodowej

W środę, 13 marca w siedzibie Muzeum Historii Polski...

Ten projekt może zatrzymać dewastację najstarszych nagrobków na suwalskim cmentarzu

Projekt "Suwalski cmentarz – księgi zatrzymanego czasu" to inicjatywa...

Wyprawy z Etnoekipą: Odkrywanie kultury ludowej w zabawny i nowoczesny sposób

- W ostatnich kilkunastu latach zrozumienie kultury ludowej uległo...

W tym tygodniu niemało wrażeń

W nadchodzącym tygodniu w Suwałkach i innych miejscowościach subregionu...