Niewygodnym przeciwnikiem okazał się piątkowy (25 marca) rywal suwalskich siatkarzy. Trefl Gdańsk od początku narzucił szybkie tempo gry. Goście skutecznie punktowali i wyszli na prowadzenie, Mogłoby się wydawać, że powodem są zmiany w składzie biało-niebieskich. Trener Dominik Kwapisiewicz dał szansę gry od początku spotkania Mateuszowi Laskowskiemu i Przemysławowi Smolińskiemu, z kolei jako libero grał Paweł Filipowicz. Na szczęście okazało się, że po chwilowym zawieszeniu gospodarze otrząsnęli się bardzo szybko, a tempo zdobywania punktów było wręcz imponujące. Niebawem zatem mogli cieszyć się wygraną w pierwszym secie (25:20).
Podobny początek miała druga odsłona, ale tym razem pogoń biało-niebieskich nie była tak efektywna. I choć odrabiali straty, to nie do końca ta sztuka się udała, zatem po drugim secie na tablicy wyników widniał remis. Jak się okazało, dobry początek to znak rozpoznawczy gry gdańszczan w tym spotkaniu. A kolejne sety znów na przemian padały łupem rywalizujących drużyn. Trzeciego wygrał Ślepsk, czwartego Trefl, więc doszło do tie-breaka. I znów mocny początek podopiecznych Michała Winiarskiego dał gościom lepszą pozycję – te niezwykle cenne punkty sprawiły, że pogoń graczy z Suwałk nie udała się i to goście w rezultacie triumfowali.
Ślepsk Malow Suwałki – Trefl Gdańsk 2:3 (20, -15, 20, -20, -12)
MVP spotkania został Bartłomiej Lipiński.
Kolejny, ostatni mecz fazy zasadniczej już za tydzień, 1 kwietnia. Zostanie rozegrany w Hali Suwałki Arena, a przeciwnikiem biało-niebieskich będzie GKS Katowice. Początek spotkania o godzinie 17.30.
Foto w postaci pokazu slajdów: Wojciech Otłowski