Nietuzinkowy mariaż sztuk wizualnych i muzyki – tak podsumować można ostatnie spotkanie w ramach „Obiadów Czwartkowych z Konopnicką”. Od końca maja w kamienicy przy ulicy Chłodnej 12 pani Alicja Roszkowska gościła twórców, których działania stanowiły kontekst dla pisarstwa Marii Konopnickiej czy tez ciekawy kontrapunkt. Koniec wakacji to zarazem finisz tego przedsięwzięcia zaplanowanego na czternaście spotkań.
Jak na finał przystało, atrakcji było mnóstwo: coś dla miłośników pięknych dźwięków, zachwycające obrazy – akwarele autorstwa Ireny Zaraś i Joli Grabowskiej, oryginalne wytwory rękodzielnicze. Niemała grupa wielbicieli sztuki – w jej rozmaitych przejawach – przybyła na to artystyczne spotkanie.
Rok 2022 poświęcony jest wielkiej poetce, naszej krajance. To właśnie w maju minęło 180 lat od urodzin Marii Konopnickiej, autorki zaangażowanych tekstów prozatorskich i poezji – kierowanej do starszych i młodszych odbiorców. A prace artystek, które prezentowane były na wernisażu, wiążą się tematycznie z tym, co dominowało w poezji Konopnickiej – jest w nich natura, bogactwo flory, zachwycające krajobrazy, ukochanie przyrody, obrazy zachwycające barwami, nietuzinkowym ujęciem, wrażliwością i umiejętnością zobrazowania bogactwa roślin, piękna pejzaży.
Pierwszy akord tego wczesnego wieczoru to muzyczne prezentacje młodych artystek pochodzących z Suwałk. Tak je przedstawiła gospodyni wieczoru, Alicja Roszkowska:

© 2022 Wojciech Otłowski
Zebranie usłyszeli m.in. Preludium C-dur na skrzypce i fortepian oraz Arię na strunie G z suity orkiestrowej D-dur nr 3 autorstwa Jana Sebastiana Bacha oraz Waldemara Kazaneckiego „Walc Barbary” z filmu „Noce i dnie”.

© 2022 Wojciech Otłowski
Głównym akcentem czwartkowego spotkania był wernisaż. Na ścianach saloniku przy ulicy Chłodnej 12 zaprezentowane zostały akwarele autorstwa warszawianki, Ireny Zaras, która od lat mieszka w Montrealu oraz suwalczanki, Joli Grabowskiej. Choć na co dzień spektrum artystek dzieli wiele tysięcy kilometrów, to w ich pracach odnaleźć można cechy wspólne: tchnienie przyrody, ukochanie natury obecne w poezji Marii Konopnickiej. Ich twórcze działania najlepiej zostały ujęte w ich słowach przytoczonych przez Alicję Roszkowską:

© 2022 Wojciech Otłowski
„Nie spodziewałam się takiej energii, która bije z Waszych serc” – powiedizła Irena Zaras. O swoich inspiracjach, których źródłem jest natura, opowiadała Jola Grabowska, choć na wystawie zobaczyć też można jeden szczególny obraz, który zdecydowała się podarować Stanisławowi Roszkowskiemu, ma odmienny charakter – to ciekawy portret ulicy Chłodnej, ukochanej ulicy męża pani Alicji.
Prace artystek – oraz rękodzielników (Alicji Wasilewskiej, Jarosława Krukowkiego i Joanny Sustowskiej) zachwycają precyzją wykonania, nietuzinkowymi pomysłami, ciekawym doborem form i technik. Publiczność długo podziwiała prezentowane obrazy i prace. Był i okazja do porozmawiania o technice, tematach, inspiracjach – Jola Grabowska opowiedziała o tworzeniu wystawy ad hoc (swoją drogą, ta presja czasu zadziałała wzorowo), zdradziła, że akwarele to tylko z jedna dziedzin jej twórczych poszukiwań (efekty tych działań obserwować można na fanpage’u artystki).

© 2022 Wojciech Otłowski
Taki udany wieczór zawsze kończy się zbyt szybko, więc dla spragnionych wrażeń dobra wiadomość – kolejne spotkanie – niejako nadprogramowe – już za tydzień. Wyjątkowymi gośćmi będą poeci, zatem początek września zapowiada się nad wyraz poetycko.
Foto – w postaci pokazu slajdów – Wojciech Otłowski