Z nieba do piekła – tak podsumować by można anonsowane przez suwalskich kibiców jako derby Północy spotkanie Wigier Suwałki z zespołem z Grajewa, bo choć mecz zakończył się remisem, to tak obiecujący początek pozwalał suwalskiej publiczności oczekiwać zgoła innego wyniku po ostatnim gwizdku sędziego.
Zarówno główna trybuna, jak i sektor gości były szczelnie wypełnione, kibice prześcigali się w „uprzejmościach”, zatem atmosfera była gorąca tak na, jak i poza boiskiem. Pierwsza połowa to popis gry podopiecznych trenera Kamila Lauryna. Imponująca indywidualna akcja Marcina Fiedorowicza w 28. minucie dała Wigrom prowadzenie.
Pięć minut później wynik podwyższył Radosław Gulbierz.
Biało-niebiescy oddali jeszcze dwa strzały, które niewiele chybiły bramkę. Na przerwę schodzili zatem w dobrych nastrojach, podobne mieli kibice.
Niestety, druga połowa to jakby zupełnie inny mecz i inna drużyna. Zdecydowanie lepiej prezentowali się goście, mieli więcej pomysłów na grę, choć dodać trzeba, że biało-niebieskim zaszkodziło nieco kontrowersyjne sędziowanie, nie zawsze dostrzegane były przewinienia przeciwników (jak choćby kapitana Warmii Grajewo – po meczu utrzymywał, że nie zagrał łokciem), po faulu (także przeoczonym przez arbitra) nie mógł dojść do siebie Piotr Sowulewski, co zmusiło do zmiany na boisku. Bramkarz Wigier odpierał zmasowane ataki. Po trafieniu Dawida Kondratowicza w 52. minucie (wykorzystał zamieszanie w polu karnym), Piotr Słowikowski skutecznie bronił w bardzo trudnych sytuacjach (choćby raz za razem, w 66. i 67. minucie, po rzutach rożnych), ale nieporozumienie z obrońcą sprawiło, że nasz golkiper otrzymał czerwoną kartkę za faul w polu karnym. Zmienił go Damian Wróblewski, ale podyktowanej przez sędziego jedenastki nie obronił.
Było to już ostatnie trafienie w tym meczu. Druga połowa to liczne żółte kartki (także dla trenerów Wigier), nerwy, głośno akcentowane animozje między kibicami i spory zawód, bo pierwsza połowa dawała nadzieję na powrót biało-niebieskich na fotel lidera. A tak Wigry, z dorobkiem 15 punktów, zajmują trzecią lokatę. Musimy jednak pamiętać, iż na pozycję lidera może się jeszcze wysforować Tur Bielsk Podlaski.
Na pomeczowej konferencji trener Lauryn nie krył faktu, iż kolejny remis to niefortunna sytuacja. Wprawdzie Wigry to jedyna niepokonana drużyna, ale pojedyncze punkty za trzeci już remis nie cieszą.
Zadowolony był z kolei grający szkoleniowiec gości, Paweł Sobolewski:
Czy następne spotkanie da kibicom, zawodnikom i trenerowi więcej powodów do radości? Przekonamy się o tym w niedzielę, kiedy Wigry pojadą na mecz z KS Śniadowo.
Z kolei 24 września na Zarzeczu czeka nas kolejny „gorący” mecz. Do Suwałk przybędzie ekipa ŁKS Łomża.
Wigry Suwałki – Warmia Grajewo 2:2 (2:0)
Bramki: Marcina Fiedorowicz (28′), Radosław Gulbierz (33′) oraz Dawid Kondratowicz (52′) i Paweł Kossyk (88′).
Foto – w postaci pokazy slajdów – Wojciech Otłowski