W dwudziestej piątej kolejce czwartej ligi podlaskiej Wigry Suwałki pokonały na Zarzeczu KS Śniadowo 2:0. Zatem biało-niebiescy umocnili się na czwartej pozycji w tabeli.
Początek spotkania nie należał do bardzo emocjonujących. Co więcej – gra toczyła się w znacznej mierze na połowie gospodarzy. Wigry incydentalnie dochodziły do pozycji strzałowych, ale piłkarze Wigier oddawali niecelne strzały. Wreszcie w czterdziestej minucie Radosław Gulbierz wyszedł do piłki i wykorzystał sytuację sam na sam z bramkarzem gości, Danielem Wysockim.
Druga połowa nie różniła się znacząco od pierwszej – Wigry próbowały grać piłkę pozycyjną, ale brakowało precyzji i ostatniego podania. W 68 minucie Dominik Dzwonkowski otrzymał drugą żółta kartkę, dzięki czemu w polu karnym przeciwników zrobiło się nieco luźniej. Okoliczność tę wykorzystał w 75 minucie Marcin Fiedorowicz, który pomimo „asysty” paru obrońców gości spokojnie strzeli ze środka pola karnego przy słupku.
Na pomeczowej konferencji trener gości, Dariusz Narolewski, mimo przegranej swego zespołu, pozytywnie ocenił grę podopiecznych:
Nowy trener biało-niebieskich, Paweł Cimochowski, powiedział, że mecz dał jemu i drużynie wskazówki do dalszej pracy, które zostaną wykorzystane do przygotowania do środowego spotkania w Łomży:
Sympatyków suwalskiego klubu czeka emocjonujący tydzień, albowiem Wigry zagrają dwa mecze z zespołami ze szczytu tabeli. Najpierw w środę, 3 maja, o godzinie 18.00 zmierzą się na wyjeździe z ŁKS 1926 Łomża. Z kolei 7 maja, w niedzielę, o 17.00 na Zarzeczu podejmą Ruch Wysokie Mazowieckie.
Wigry Suwałki – KS Śniadowo 2:0 (1:0)
Bramki: Radosław Gulbierz (40′) i Marcin Fiedorowicz (75′)
Fotografie w postaci pokazu slajdów: Wojciech Otłowski