To już trzydziesty Przystanek Olecko! Organizujący pierwsze spotkanie miłośników serialu „Przystanek Alaska” Marek Gałązka i Bogdan Skrzypczak z pewnością nie spodziewali się, że ich przedsięwzięcie będzie miało taką kontynuację. Teraz z kolei wszyscy są pewni, iż co roku, w lipcu, w Olecku będzie kolorowo i radośnie, twórczo i ciekawie.
Wystawy, warsztaty, pokazy – dzieje się wiele. Zwieńczeniem są koncerty na scenie na Placu Wolności. W piątek najpierw zaprezentował się wieloosobowy podmiot wykonawczy – Grubson (o tym występie tekst na naszej stronie pojawi się nieco później, z powodu konieczności autoryzacji zdjęć), potem na scenie zjawiło się trio – Homo Twist, reaktywowany po latach zespół Macieja Maleńczuka.

© 2023 Wojciech Otlowski
Może nie wszyscy pamiętają, ale pierwszy album grupy – „Cały ten sex”, to brzmienia bluesowe (niewątpliwie wpisujące się w formułę Suwałki Blues Festival – czy byłby to zatem pomysł do zrealizowania?). Jednak na koncercie dominował sound mający więcej wspólnego z kolejnymi dwoma krążkami zespołu – „Homo Twist” i „Moniti Revan”. Nie zabrakło utworów do tekstów poetyckich Emily Dickinson, której poezje brał Maleńczuk na warsztat także na płytach Pudelsów.
Widzowie usłyszeli zatem dość mocne granie, zobaczyli wizualizacje będące dopełnieniem prezentowanych utworów, mogli się też przekonać, że cięty język – mimo że Maleńczuk to niemal sześćdziesięciodwulatek, jest wciąż znakiem rozpoznawczym artysty.
Fotografie w postaci pokazu slajdów: Wojciech Otłowski