Miasto Suwałki, powiaty suwalski i sejneński znalazły się niedawno w centrum debaty na temat ich wykluczenia z programu wsparcia dla obszarów przygranicznych. Decyzja ta wywołała oburzenie lokalnego samorządu i przedsiębiorców, którzy zdecydowali się wystąpić z petycją w tej sprawie. Petycja, która już zgromadziła ponad 900 podpisów, ma na celu przekonanie władz centralnych do zmiany decyzji i uwzględnienia Suwałk w programie. Wsparcie dla tej inicjatywy wyrazili również politycy, w tym poseł KO Jacek Niedźwiedzki i poseł PiS Jarosław Zieliński. Ten pierwszy uzyskał nawet obietnicę z Ministerstwa Funduszy i Polityki Regionalnej.
Zdj. główne: Pogodne Suwałki, UM w Suwałkach
W ostatnich latach obszary przygraniczne Polski, w tym Suwałki i okoliczne powiaty, znalazły się w trudnej sytuacji. Wzrost napięcia na wschodniej granicy Polski, spowodowany agresją Rosji na Ukrainę oraz wojną hybrydową na granicy polsko-białoruskiej, wpływa negatywnie na sytuację społeczno-gospodarczą tych obszarów. Spadek atrakcyjności turystycznej, problemy w sektorze gastronomicznym i hotelarskim oraz obniżenie cen nieruchomości to tylko niektóre z wyzwań, z jakimi borykają się mieszkańcy i przedsiębiorcy. Te argumenty wskazał w swojej interpelacji poseł PiS, Jarosław Zieliński, podobnie jak suwalski samorząd oraz Jacek Niedźwiedzki.
Odpowiedzią na te problemy miała być decyzja z centrali. Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej opracowało program rozwoju północno-wschodnich obszarów przygranicznych na lata 2024-2030. Program ten ma na celu wsparcie i rekompensatę dla 22 powiatów, które doświadczają trudności społeczno-gospodarczych związanych z sytuacją na granicy. Każdy z tych powiatów ma otrzymać wsparcie finansowe w wysokości 125 mln zł. Niestety, Suwałki oraz powiaty suwalski i sejneński nie znalazły się na liście objętych tym programem, co wywołało oburzenie w lokalnej społeczności. Wsparcie otrzymają przygraniczne obszary z województw podlaskiego, warmińsko-mazurskiego, lubelskiego i podkarpackiego.
Aby wyrazić swoje oburzenie i sprzeciw wobec decyzji o wykluczeniu Suwałk z programu wsparcia, lokalny samorząd i przedsiębiorcy postanowili wystąpić z petycją. Petycja ta, która jest dostępna do podpisania online, zgromadziła już ponad 900 podpisów. Jej celem jest przekonanie władz centralnych do uwzględnienia Suwałk i okolicznych powiatów w programie rozwoju obszarów przygranicznych.
Inicjatywa spotkała się z szerokim poparciem mieszkańców. Na prośbę pomocy zareagowali też politycy. Jacek Niedźwiedzki, poseł KO, zaangażował się aktywnie w tę sprawę niemal od razu i zobowiązał się do interwencji w celu doprowadzenia do uwzględnienia Suwałk w programie. Niedźwiedzki otrzymał obietnicę, że Suwałki zostaną objęte programem, jednak lokalny samorząd kontynuuje zbieranie podpisów, dopóki nie otrzyma oficjalnego potwierdzenia tych obietnic. Również poseł Jarosław Zieliński z partii Prawo i Sprawiedliwość napisał interpelację, w której pyta m.in. o powody zignorowania w projekcie programu Suwalszczyzny. Treść dostępna poniżej:
Lokalny samorząd Suwałk i przedsiębiorcy mają nadzieję, że ich działania, w tym petycja i interwencje polityków, przyniosą pożądane rezultaty. Ich głównym celem jest uwzględnienie Suwałk i powiatów suwalskiego oraz sejneńskiego w programie rozwoju obszarów przygranicznych. Przywrócenie wsparcia finansowego dla tych obszarów pozwoliłoby na zahamowanie negatywnych skutków sytuacji na wschodniej granicy i stworzenie warunków dla rozwoju społeczno-gospodarczego.
Poseł Jacek Niedźwiedzki interweniuje w sprawie wykluczenia Suwalszczyzny z rządowego programu