To był wieczór dla miłośników mocnych brzmień – dodać też można, że w sobotę (20 kwietnia), w Sali im. Andrzeja Wajdy w Suwalskim Ośrodku Kultury znalazło się sporo osób, które dobrze znały przynajmniej część występujących artystów. I nic w tym dziwnego – oba zespoły – i support, i gwiazdę wieczoru, łączy fakt, iż Suwałki to ich rodzinne miasto.
Atmosfera była zatem bardzo lekka, luźna, familiarna. Zapowiedziany przez Łukasza Żurkowskiego zespół Dusty Rusty Rock Band został gorąco powitany, a każdy z pięciu utworów, które zabrzmiały, spotkał się z żywym odbiorem. Młodzi muzycy grają razem od września ubiegłego roku, zatem to dopiero początki ich wspólnej działalności, ale widać, że wspólne muzykowanie sprawia im przyjemność.
Trzyosobowy skład Żurkowskiego to w zestawieniu z poprzednim suwalskim koncertem nieco okrojona formuła zespołu. Można jednak powiedzieć, że liczba trzy była w jakimś sensie dominantą sobotniego występu, bo zaprezentowane zostały utwory z wszystkich trzech płyt zespołu – debiutanckiej „Włóczęgi”, krążka „Kurz” i bardzo ważnego – jak deklaruje lider – albumu „Lipcowi” inspirowanego obławą augustowską.
Taka koncepcja wiązała się ze sporym urozmaiceniem w kwestii tematów, tonacji, nastrojów. Zabrzmiały utwory balladowe i mocniejsze, rockowe. Publiczność reagowała bardzo entuzjastycznie, także na zapowiedzi czy komentarze Łukasza Żurkowskiego, zawierające często bardziej osobiste wątki, związane z obecnością na widowni bliskich czy znajomych lub wspomnieniami z lat, gdy w Suwałkach mieszkał.
Fotografie w postaci pokazu slajdów: Wojciech Otłowski
Żurkowski, Swiernalis, Ørganek – suwalski koncert w Suwalskim Ośrodku Kultury