W ostatni piątek sierpnia biało-niebiescy (tym razem w białych strojach) podejmowali drużynę Polonii z Lidzbarka Warmińskiego. Rozgrywane przy sztucznym świetle spotkanie miało nerwowy przebieg, a choć dało gospodarzom punkt, to trudno mówić o zadowoleniu, gdyż apetyty i możliwości były większe.
Pierwsza połowa to bardzo wyrównana gra obu zespołów. Okazje pojawiały się dla jednej i drugiej strony, chwilami goście potrafili zagrać atak pozycyjny i zamknąć biało-niebieskich na ich połowie.
Po przerwie sytuacja była podobna. Początkową przewagą Polonii udało się podopiecznym Pawła Cimochowskiego przełamać, a w końcu też gospodarze zdobyli otwierającą wynik bramkę. Jej autorem był Kamil Zalewski. Niewiele brakowało, by wynik podwyższył Michał Mościcki, jednak piłka minęła bramkę.
Niestety, celnym trafieniem popisali się także goście. Skuteczną akcję przeprowadził Kacper Kmiołek i od tej pory atmosfera był bardzo nerwowa, czego dowodem były liczne faule, ostre zagrania, żółte kartki pokazywane przez arbitra. Nie miało to jednak wypływu na wynik meczu.
Pod koniec spotkania suwalscy kibice mieli wreszcie sposobność zobaczyć w akcji Dominiona Otito Obidimmę.
Biało-niebiescy mają na koncie 10 punktów, przy bilansie bramkowym 8-6. Za tydzień emocji znów nie zabraknie – po paru latach przerwy Wigry ponownie spotkają się w meczu o punkty ze Stomilem Olsztyn. Wyjazdowe spotkanie zaplanowano na sobotę, początek o 19.45.
Wigry Suwałki – Polonia Lidzbark Warmiński 1:1 (0:0)
Bramki: Kamil Zalewski (70′) oraz Kacper Kmiołek (79′)
Foto w postaci pokazu slajdów (z drugiej połowy): Wojciech Otłowski