Kibicom, którzy w sobotnie (26 października) popołudnie wybrali się na suwalski stadion na Zarzeczu, zaserwowana została niemała dawka emocji. Goli było sporo, niestety, więcej dla rywali, ale prócz tego wiele tak zwanych „stuprocentowych” okazji. Dodajmy, że kontaktowe trafienia dawały nadzieję na wyrównanie wyniku. Tak się jednak nie stało – to zawodnicy Unii jako pierwsi zdobyli gola i na przerwę wychodzili jako triumfatorzy. Druga połowa obfitowała w więcej trafień.

© 2024 Wojciech Otłowski
Na Zarzeczu nie działała tablica świetlna i jakby w nawiązaniu do tego faktu, coś nie działało w zespole Wigier. Rywale byli szybsi, skuteczniejsi. Dość stwierdzić, że dwuosobowa akcja gości sprawiła, że to oni prowadzili 2:0.
Podopieczni Pawła Cimochowskiego dawali z siebie wszystko, mieli okazje do trafień, jednak gole nie padły. Dopiero po faulu w polu karnym i podyktowanej jedenastce kontaktowe strzelenie zaliczył Kacper Głowicki.

© 2024 Wojciech Otłowski
Niestety, zamiast wymarzonego wyrównania, padła kolejna bramka dla gości. Celnym strzałem głową po dośrodkowaniu z rzutu rożnego popisał się Eryk Woliński. Wigrom udało się jeszcze w końcówce zmontować skuteczną akcję i podwyższyć wynik. Po strzale Macieja Makuszewskiego piłka trafiła w poprzeczkę, odbiła się od pleców bramkarza i wylądowała w bramce gości.

© 2024 Wojciech Otlowski

© 2024 Wojciech Otlowski
Walka trwała do ostatnich sekund, ale nic więcej gospodarze nie zdołali wskórać i musieli się pogodzić z pierwszą w tym sezonie porażka na Zarzeczu. Wigry mają w tej chwili 23 punkty i lokują się na czwartej pozycji w tabeli III ligi piłki nożnej.
Kolejne piłkarskie emocje na Zarzeczu już niebawem – w środę, w ramach Pucharu Polski, Wigry z II rundzie zmierzą się z Polonią Warszawa. Początek spotkania o godzinie 18.00.
Wigry Suwałki – Unia Skierniewice 2:3 (0:1)
Fotografie w postaci pokazu slajdów: Wojciech Otłowski