To był wieczór, który udowodnił, że suwalczanie mają wielkie serca. 8 grudnia Sala im. Andrzeja Wajdy w Suwalskim Ośrodku Kultury pękała w szwach. Publiczność nie tylko wypełniła widownię, ale przede wszystkim hojnie wsparła budowę Domów Wsparcia Osób z Niepełnosprawnościami Sprzężonymi.
Wydarzenie, będące czwartą edycją inicjatywy firmy CAL prawdziwe drzwi oraz Podlaskiego Stowarzyszenia Terapeutów, przyniosło imponujący wynik finansowy. Łącznie zebrano 59 787,50 zł, z czego 29 200 zł pochodziło z emocjonującej licytacji, a 30 587,50 zł z darowizn.
Jubileusz z sensem
Tegoroczny koncert miał szczególny wymiar ze względu na 40-lecie firmy CAL, współorganizatora wydarzenia. Ze sceny padły ważne słowa o odpowiedzialności i solidarności. – W suwalskim CALu od czterdziestu lat tworzymy drzwi – piękne, bezpieczne, przygotowywane z sercem. Rozumiemy jednak, że prawdziwe drzwi to nie tylko te z prawdziwego drewna. To przede wszystkim te, które otwieramy drugiemu człowiekowi – mówiła Sylwia Ciszewska, szefowa firmy CAL. – „Bajkowe” dzieci… dorosły. System publicznego wsparcia przestaje je dostrzegać. Ale Ci dorośli przecież nie przestali istnieć. Dlatego jubileusz chcieliśmy świętować w sposób, który naprawdę ma sens. To dla nas najlepszy prezent na te 40 lat: móc zrobić coś, co zostanie z tym miastem na kolejne dekady.
Godne życie dla dorosłych
Celem zbiórki jest budowa miejsca, które wypełni lukę w systemie opieki. Młodzi ludzie opuszczający mury szkoły „Bajka” i „Prolog” w wieku 24 lat często zostają bez dalszej alternatywy. – Domy Wsparcia dla dorosłych osób z niepełnosprawnościami są dziś absolutnie niezbędne. W Suwałkach żyją setki osób, które każdego dnia potrzebują bezpiecznego miejsca i terapii – podkreśla Urszula Duda, prezes Podlaskiego Stowarzyszenia Terapeutów. Jak zaznaczano podczas koncertu, Domy te nie mają być „instytucją”, lecz prawdziwą wspólnotą – przestrzenią, w której podopieczni będą żyć, decydować o sobie i czuć się u siebie.
Od wzruszeń do rockowej energii
Koncert otworzyła suwalczanka Barbara Krupa, której wykonanie utworu „Hallelujah” wprowadziło zgromadzonych w podniosły nastrój. Chwilę później atmosfera zmieniła się diametralnie za sprawą suwalskiego zespołu SUSZ. Grupa, łącząca w swoim brzmieniu rock, blues, alternatywę i elementy ludowe, dosłownie rozbujała publiczność. Szczególny entuzjazm wzbudził cover piosenki Arki Noego „Nieidealna”, który porwał salę do wspólnego śpiewu.
Finał artystycznej części wieczoru należał do Patrycji Piekutowskiej. Światowej klasy skrzypaczka zabrała widzów w multimedialną podróż przez 11 krajów na 5 kontynentach. Jej wirtuozerska gra połączona z wyświetlanymi obrazami z najdalszych zakątków świata stworzyła niezapomniane widowisko.
Licytacja pełna emocji i unikatów
Sercem wieczoru była aukcja charytatywna, podczas której pod młotek trafiły wyjątkowe przedmioty – od dzieł sztuki po sportowe relikwie. Każdy z nich niósł ze sobą inną historię:
Organizatorzy przypominają, że pomaganie nie kończy się wraz z koncertem – część przedmiotów wciąż można licytować online na platformie Allegro Charytatywni.
Całkowity dochód z koncertu przybliża organizatorów do celu, jakim jest budowa Domów Wsparcia Osób z Niepełnosprawnościami Sprzężonymi w Suwałkach. Dzięki hojności darczyńców, te osoby zyskają szansę na godne, dorosłe życie.
Fot. Portal Miasto Suwałki, CAL prawdziwe drzwi














