Piątek w podsuwalskim Poddubówku upłynął w bardzo nerwowej atmosferze. Mieszkańcy dyskutowali o przebiegu obwodnicy Augustowa. Dopiero przy okazji spotkania z wykonawcą kilka osób dowiedziało się, że droga przetnie ich działkę lub że ich dom zostanie wyburzony.
Rozmowy w Poddubówku dotyczyły zaprojektowanej obwodnicy w ciągu drogi krajowej nr 8 (na odcinku od węzła Augustów do węzła Szkocja) i drogi ekspresowej S-61 (na odcinku od węzła Szkocja do węzła Lotnisko). Tłumów podczas konsultacji społecznych nie było, bo godzina spotkania – 9.30 skutecznie uniemożliwiła wielu osobom dotarcie na miejsce prezentacji. Ludzie już od początku pytali, czy z dokumentacją będą mogli zapoznać się później. Przedstawiciele Budimeksu – głównego wykonawcy inwestycji zapewnili zgromadzonych, że materiały udostępni im Urząd Gminy Suwałki. Atmosfera stała się bardziej napięta, gdy padły pytania o wyburzenia budynków. Mieszkańcy Poddubówka i okolic nie zostali poinformowani wcześniej o takich planach. Dopiero w trakcie rozmów okazało się, że działki niektórych zostaną przecięte na pół, a domy innych mają być wyburzone. – Nic nie wiedzieliśmy. Ludzi wysiedlacie – krzyczeli zebrani. Pozostali powtarzali, że nie wiedzą, co mają teraz zrobić, bo przecież pisali odwołanie i liczyli na logiczne rozwiązanie problemu.
Mieszkańcy mieli żal do urzędników, że nie monitorowali tej kwestii. – W gminie Raczki ludzie dostali informacje na piśmie. A my? Skąd mieliśmy wiedzieć? Jak pytaliśmy w gminie, to mówili, że nic nie wiedzą, bo to obwodnica Augustowa – żalili się podczas spotkania.
Podczas konsultacji obecny był Zbigniew Mackiewicz, sekretarz gminy Suwałki, którego skargi trochę zaniepokoiły. – Jestem zaskoczony. Ludzie twierdzą, że nie wiedzieli, a może ktoś po prostu nie sprawdził. To są na razie pierwsze dokumenty, z których wynika przebieg obwodnicy. Wcześniej była mowa jedynie o koncepcjach – zaznaczył Mackiewicz. Sekretarz zapowiedział, że gmina Suwałki będzie prowadzić rozmowy z Generalną Dyrekcją Dróg Krajowych i Autostrad w Białymstoku na temat możliwości wprowadzenia korekty w przebiegu drogi. – Zbieramy opinie mieszkańców. To ważne dla inwestora, żeby mieszkańców mieć za sobą, nie przeciwko sobie. W razie potrzeby zorganizujemy kolejne spotkanie – dodał urzędnik.
Przedstawiciele wykonawcy, czyli firmy Budimex, na prośbę zainteresowanych sprawdzali przebieg drogi i ewentualne zagrożenia dla wskazanej nieruchomości. Spotkaniu towarzyszyły krzyki, nerwy i ogólna dezorientacja. Konsultacje na pewno nie należały do udanych.
Do podstawówki, w której odbywały się rozmowy, przyjechał też prezydent Suwałk Czesław Renkiewicz, który przyglądał się z boku dyskusji. W tej chwili wiadomo, że obwodnica naszego miasta jest na etapie postępowania środowiskowego. – Nie ma większych uwag do przebiegu drogi. Decyzja środowiskowa zostanie prawdopodobnie wydana w październiku. Będziemy pilnować tego tematu – podkreślił prezydent. Czesław Renkiewicz spodziewa się, że pierwsze konsultacje w sprawie obwodnicy Suwałk mogłyby zostać przeprowadzone już w przyszłym miesiącu. – Mam nadzieję, że przebieg obwodnicy w wariancie II nie będzie wywoływał większych protestów. W zasadzie droga przebiega w pasie neutralnym, a tam gdzie jest odległość mniejsza, zostaną umieszczone ekrany dźwiękochłonne – przypomniał prezydent.
Jedno jest pewne – spotkanie w Poddubówku z mieszkańcami gminy to tylko przedsmak tego, co czeka urzędników suwalskiego ratusza podczas konsultacji społecznych dotyczących budowy obwodnicy naszego miasta.
[…] Obwodnicy nie ma, a już budzi emocje – http://www.niebywalesuwalki.pl/2077/ […]
[…] http://www.niebywalesuwalki.pl/2077/ Podziel się na: […]