Ostatnie dwa lata działalności artystycznej Tymona Tymańskiego, ale też „The Transistors” wiążą się częściowo również z Suwałkami. Szybka powtórka z historii koncertów to grudzień 2010 roku, styczeń 2012 roku i ostatecznie – grudzień 2012 roku. Fani Tymona i „Tranzystorsów” na pewno nie mają problemów ze skojarzeniem faktów.
Gwoli ścisłości – w grudniu 2010 roku „Na Starówce” odbył się koncert Tymona Tymańskiego & The Transistors. Supportem był wtedy lokalny „Fri Stejdż Bend”. Oba zespoły wystąpiły w ramach piętnastego Suwalskiego Ucha Muzycznego. Po dwóch latach lider grupy ponownie zawitał do Suwałk. Tym razem jako jeden z uczestników projektu Marka Gałązki – „Autorsong” wystąpił w styczniu 2012 roku w galerii Plaza. W sobotę – 22 grudnia 2012 roku historia zatoczyła koło i „T&Ts” zagrali „Na Starówce”. Przed nimi na scenie pojawił się zespół z Olecka – „Legarytmy”.
Do zdjęć dołączamy wywiad przeprowadzony przez Pawła Bydelskiego (Suwalskie Ucho Muzyczne, „Fri Stejdż Bend”) z Tymonem Tymańskim. Rozmowa odbyła się na początku br. Uwaga, wywiad zawiera treści uznawane powszechnie za niecenzuralne.
Organizatorami koncertu byli: Pizzeria „Rozmarino” oraz portal suwalki.info. Dzięki uprzejmości organizatora – Piotra Bagińskiego, „Niebywałe Suwałki” i ich przyjaciele także wzięli udział w koncercie.
Ależ nie ma za co przepraszać.
Niepotrzebnie poniosło mnie, i to akurat w wigilię Wigilii….
Niezorientowanym od razu podkreślę, iż drogi NS i Otłowskiego wciąż będą się zbiegać…
Czy również mam dziękować za możliwość zrobienia zdjęć? Tym bardziej, że ze nikt nie raczył podziękować mi za umieszczenie zapowiedzi koncertu w białostockiej Gazecie; tak w wersji papierowej (wkładka Co Jest Grane), jak i w wydaniu internetowym…
Ostatnie dwa lata działalności artystycznej Tymona Tymańskiego, ale też „The Transistors” wiążą się częściowo również z Suwałkami. Szybka powtórka z historii koncertów to grudzień 2010 roku, styczeń 2012 roku i ostatecznie – grudzień 2012 roku. Fani Tymona i „Tranzystorsów” na pewno nie mają problemów ze skojarzeniem faktów. 
Ależ nie ma za co przepraszać.
Niepotrzebnie poniosło mnie, i to akurat w wigilię Wigilii….
Niezorientowanym od razu podkreślę, iż drogi NS i Otłowskiego wciąż będą się zbiegać…
Czy również mam dziękować za możliwość zrobienia zdjęć? Tym bardziej, że ze nikt nie raczył podziękować mi za umieszczenie zapowiedzi koncertu w białostockiej Gazecie; tak w wersji papierowej (wkładka Co Jest Grane), jak i w wydaniu internetowym…
Ale o co idzie, panie Wojtku?
„Dzięki uprzejmości organizatora – Piotra Bagińskiego, właściciela „Rozmarino” prezentujemy fotorelację z koncertu. Fot. Wojciech Otłowski – http://www.wojciech-otlowski.pl „
Przepraszam za skrót myślowy. Tobie dziękujemy za zdjęcia, P. Bagińskiemu za wejściówki.
ludzi wymiotło