Reklama

Fiction i warszawska Praga

Data:

- Reklama -

Tomasz Bochiński, laureat „Nautilusa” i „Złotego kota”, który wraz z żoną do XIX-wiecznej Warszawy „zaprosił” Whichera, inspektora Scotland Yardu, odwiedził Suwałki. Podczas spotkania autorskiego pisarz fantasy opowiadał o początkach przygody literackiej, „Klubie Tfurców” i „zwykłej” Pradze.

Tak się zdarzyło, że Tomasz Bochiński w Suwałkach pojawił się dzień po swoich urodzinach. Autor opowiadań i książek z gatunku s-f był gościem I Festiwalu Fantastyki „Portal Północny Wschód”. Prezentację swojego literackiego dorobku Bochiński rozpoczął od wspomnienia konkursu na opowiadanie, w którym to wziął udział wraz z kolegą – Wojciechem Bąkiem. Był tok 1984, gdy Polskie Stowarzyszenie Miłośników Fantastyki przyznało obu autorom III nagrodę. – Tekst nie ukazał się nigdzie, ponieważ na powieść był za krótki, a na opowiadanie za długi – dodaje Tomasz Bochiński. – Po 25 latach od napisania tego tekstu „Nowa Fantastyka” ogłosiła konkurs na krotką powieść, którą zamierzała wydać jako dodatek do numeru pisma. Postanowiłem sprawdzić jakość tego tekstu i wysłałem go do redakcji pod pseudonimem – wspomina pisarz. Jakież musiało być jego zaskoczenie, gdy pewnego dnia otrzymał maila z informacją, że tekst „załapał się” do finału. Członkowie redakcji „NF” gratulowali autorowi, zapewniając, że jest utalentowanym młodym człowiekiem, dobrze rokującym na przyszłość. Bochiński poprosił o wycofanie tekstu, nie chcąc – jak twierdzi – zabierać szansy młodym ludziom.

„Dotknięty chorobą pisania” autor ma na swoim koncie wiele książek i opowiadań fantasy, nacechowanych czarnym humorem i wątkami z historii Warszawy (m.in.: „Opowieści praskie”, „Pufcio”, „Sen o złotym cesarstwie”, „Koniec tysiąclecia”). Wyjątkową w jego twórczości publikacją jest powieść kryminalna „Pan Whicher w Warszawie”, która została napisana razem z żoną – Agnieszką (wydanie 2012 r.). Akcja powieści osadzona jest w stolicy z czasów przed powstaniem styczniowym.

Fikcja w książce przeplata się z wydarzeniami historycznymi. – Gdzieś wyczytałem, że przed powstaniem styczniowym do Warszawy przyjechał inspektor ze Scotland Yardu (książę detektywów). Uznałem, że to wymarzony temat. Wątek kryminalny jest częściowo wymyślony, natomiast realia historyczne zachowałem. Kosztowało mnie to sporo pracy, choć miałem dostęp do bardzo ciekawych źródeł. Okazało się, że był to strzał w dziesiątkę. Książka spodobała się krytyce i czytelnikom – podkreśla Bochiński.

Pisarz Warszawę w swoich książkach umieszcza nader często, w szczególności zaś dzielnicę Pragę, z którą związały go emocje. – Moja rodzina na Pradze mieszka od ponad 100 lat. Ta dzielnica jako jedyna ocalała z II wojny światowej – jeśli chodzi o więzi międzyludzkie. Tam żyją rodziny tworzące od pokoleń wspólnotę – tłumaczy. Tomasz Bochiński przyznaje, że Praga nie od początku go interesowała. To, co wydawało mu się całkiem normalne, fascynowało innych. – Świat mnie dogonił – komentuje pisarz. – Dla ludzi spoza Pragi moja szara rzeczywistość wydaje się czymś niesamowitym i niesłychanym, szczególnie po dodaniu do niej tzw. „miejskich legend” – zaznacza. Bochiński ma nawet swój udział w stworzeniu kilku nowych, jak np. ta o ślicznej pannie wiodącej kawalerów (zapewne nie tylko) na manowce.

Być może nie było to jedyne spotkanie z pisarzem w Suwałkach – Tomasz Bochiński nie zamierza zarzucić pisania. Marzy mu się stworzenie sagi obejmującej okres od przedwojnia do roku 2000. Autor „Bogów przeklętych” chciałby napisać jeszcze kilka opowiadań o mieszkańcach „jego kamienicy”, a może i o ekspansji ludzi w kosmosie. Zapowiada, że będą to teksty historyczne lub historyczno-fantastyczne.

Fot. Niebywałe Suwałki

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Udostępnij:

Reklama

Najczęściej czytane

Przeczytaj więcej
Powiązane

„Jemioła & Szwed” – mistrzowski występ na wesoło

Lato kojarzymy z odpoczynkiem, relaksem – w ten nastrój...

Sylwestrowa noc z muzyką

W ostatni wieczór roku, Suwalski Ośrodek Kultury zaprasza w...

Młodzi tancerze obsypani nagrodami – Studio Tańca RADOŚĆ po występie w Grecji

  Ich występ oczarował jury i publiczność - tak należy...