
Rada Polityki Pieniężnej nie zmieniła stóp procentowych drugi miesiąc z rzędu, zgodnie z oczekiwaniami. Prezes NBP Marek Belka powiedział, że ostatnie dane „nieznacznie” poprawiły perspektywy gospodarcze Polski. Jednakże, oficjalny komunikat został zmieniony w sposób, który naszym zdaniem sugeruje, że furtka do obniżki stóp została uchylona nieco bardziej niż miesiąc temu.
Źródło: Maciej Reluga, główny ekonomista Banku Zachodniego WBK, Departament Analiz Ekonomicznych
W poprzednim komunikacie Rada zasugerowała, że może obciąć stopy tylko jeśli nadchodzące dane potwierdzą wzrost ryzyka pogorszenia perspektyw wzrostu gospodarczego. Tym razem, ostatnie zdanie komunikatu mówi, że kolejne dostosowanie polityki pieniężnej nie jest wykluczone, jeśli nadchodzące dane potwierdzą osłabienie aktywności gospodarczej w Polsce i kontynuację słabego wzrostu za granicą. Te dwa warunki prawdopodobnie zostaną spełnione w najbliższych miesiącach, jako że spodziewamy się spowolnienia tempa wzrostu PKB poniżej 3% na przełomie 2014/2015, a na odbicie wzrostu w strefie euro też trzeba będzie zapewne trochę poczekać. Tymczasem inflacja w nadchodzących miesiącach pozostanie wyraźnie poniżej zera (naszym zdaniem nawet do połowy 2015 r.). Uważamy, że nieznaczne obniżenie stóp procentowych w Polsce jest możliwe w I kw. 2015, nawet w styczniu, jeśli produkcja przemysłowa będzie znacząco poniżej konsensusu, zgodnie z naszą prognozą.
Rada Polityki Pieniężnej zgodnie z oczekiwaniami pozostawiła stopy procentowe bez zmian. Stopa referencyjna nadal jest na poziomie 2,0%, stopa lombardowa wynosi 3,0%, a stopa depozytowa 1,0%.
Ciekawa zmiana nastąpiła w ostatnim, kluczowym paragrafie komunikatu. W poprzednim komunikacie Rada zasugerowała, że może obciąć stopy tylko jeśli nadchodzące dane potwierdzą wzrost ryzyka pogorszenia perspektyw wzrostu gospodarczego.
Wiemy już, że dane, jakie pojawiły się od poprzedniego posiedzenia nie pogorszyły, a poprawiły perspektywy gospodarcze. Przyznał to na konferencji prasowej prezes NBP Marek Belka (dodając jednak, że poprawiły „nieznacznie”). Tym razem, ostatnie zdanie komunikatu RPP mówi, że kolejne dostosowanie polityki pieniężnej nie jest wykluczone, jeśli nadchodzące dane potwierdzą osłabienie aktywności gospodarczej w Polsce i kontynuację słabego wzrostu za granicą. Warunkiem dla ewentualnej decyzji o obniżce nie jest już więc pogorszenie oczekiwanego scenariusza, a jedynie potwierdzenie tego, że wzrost gospodarczy w kraju spowalnia, a za granicą utrzymuje się na niskim poziomie. Takiego rozwoju sytuacji właśnie się spodziewamy, przewidując spowolnienie wzrostu PKB w Polsce do 2,9-2,8% r/r na przełomie tego i przyszłego roku i utrzymanie dość słabej aktywności gospodarczej w strefie euro w najbliższych dwóch kwartałach. Marek Belka powiedział na konferencji prasowej, że zdaniem Rady „PKB w IV kwartale będzie rósł w tempie zbliżonym, może trochę niższym, do III kwartału” i że to jest wariant optymistyczny, ale gdyby wokół nas sytuacja się pogarszała, to można się liczyć ze spowolnieniem wzrostu. Jednocześnie, wg naszych prognoz stopa inflacji w nadchodzących miesiącach pozostanie wyraźnie poniżej zera i okres deflacji przedłuży się bardziej niż zakłada obecnie bank centralny (naszym zdaniem nawet do połowy 2015 r., podczas gdy Marek Belka nie wykluczył, że do lutego-marca).
Co ciekawe, Prezes NBP przyznał na konferencji prasowej, że problemem w poprzednim miesiącu było pewne „zaburzenie w komunikacji” i dlatego Rada postanowiła to „zrekapitulować” w tym miesiącu, zwracając uwagę w komunikacie, że widzi możliwość dalszego luzowania polityki w określonej sytuacji, również po to, aby „samych siebie nie zaskakiwać”.
W sumie, wydaje nam się, że zmiana w komunikacie RPP sygnalizuje, że furtka do obniżki stóp procentowych została uchylona nieco szerzej. Uważamy, że nieznaczne obniżenie stóp procentowych w Polsce jest możliwe w I kw. 2015, ponieważ napływające dane powinny wskazywać na obniżenie dynamiki wzrostu gospodarczego w końcówce roku. Decyzja o obniżce możliwa jest nawet w styczniu, szczególnie jeśli dynamika produkcji przemysłowej będzie ujemna, zgodnie z naszą prognozą.
Ani decyzja RPP ani konferencja prasowa nie wywołały istotnej reakcji rynkowej (krajowe obligacje osłabiły się dzisiaj, ale jeszcze przed ogłoszeniem wyniku posiedzenia). Kolejne publikacje danych (szczególnie CPI, produkcja) mogą sprawić, że rynek ponownie może zacząć wyceniać możliwość redukcji stóp, aczkolwiek raczej w ograniczonej skali.