Budynek znajdujący się nad Czarną Hańczą ma zostać wyburzony ze względu na jego zły stan techniczny – żaden z konkursowych projektów zagospodarowania bulwarów nie uwzględnia jego zachowania. A jeszcze kilka lat temu funkcjonowała koncepcja, że łaźnia będzie obiektem wystawienniczym.
Właścicielami starej łaźni są spadkobiercy pierwotnego właściciela nieruchomości. Od dawna deklarowali oni chęć sprzedaży działki ze znajdującymi się na niej budynkami. Tak się wkrótce stanie – miasto, aby zrealizować inwestycję nad Czarną Hańczą, będzie musiało kupić nieruchomość, ale bynajmniej nie po to, by zachować na niej fragment historii Suwałk.
Z informacji przekazanych przez Adama Żywiczyńskiego, miejskiego konserwatora zabytków wynika, że budynek nigdy nie został ujęty w rejestrze zabytków. Był jednak wpisany do wojewódzkiej ewidencji zabytków. W czerwcu 2011 roku został z niej wykreślony na wniosek współwłaścicieli łaźni. – W 2009 roku, kiedy powstało Biuro Miejskiego Konserwatora Zabytków budynek był już w stanie awaryjnym (zawalony dach nad wyższą częścią) – wspomina Adam Żywiczyński.
W 2012 roku właściciele uzyskali pozwolenie na rozbiórkę łaźni. Nie uczynili nic w tym kierunku – pozwolenie wygasło z końcem grudnia tego samego roku, a budynek popadł w jeszcze większą ruinę. Wtedy pojawiła się jednak iskierka nadziei. Jak informuje miejski konserwator zabytków – w wersji roboczej zmiany miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego miasta Suwałk, ograniczonego ulicami: Kościuszki, Mickiewicza oraz rzeką Czarną Hańczą obejmowały włączenie budynku łaźni w obszar Muzeum Marii Konopnickiej i adaptowanie tego obiektu na cele wystawiennicze.
Obowiązująca uchwała – z października 2014 roku w sprawie zmiany planu zagospodarowania zachowania starej łaźni już nie uwzględniała. Począwszy od 2009 roku miejski konserwator postulował, by budynek łaźni pozostawić i adaptować na cele użytkowe. Bezskutecznie. Konserwator nie został nawet włączony do zespołu przygotowującego koncepcję bulwarów, nikt też nie wystąpił do niego o zalecenia konserwatorskie.
Głównym problemem związanym z przyszłością łaźni jest brak środków na jej remont. – Odbudowa tego zniszczonego budynku to olbrzymie pieniądze. Nie wiem, czy taka inwestycja byłaby celowa. Tym bardziej, że myślimy o modernizacji i rozbudowie Muzeum Marii Konopnickiej – argumentuje Czesław Renkiewicz. Prezydent uważa, że na cele wystawiennicze wystarczy budynek zwany „Pałacykiem św. Mikołaja”, który wystarczyłoby lepiej wykorzystać.
Oba projekty z konkursu na zagospodarowanie bulwarów i utworzenie w tamtej części Ogrodów Marii Konopnickiej – połączonych z teren muzeum nie uwzględniają zachowania łaźni z oczywistych względów – projektanci nie otrzymali takich wytycznych. – Łaźnię w planie miejscowym przewidzieliśmy do rozbiórki zgodnie z wolą właścicieli – przypomina prezydent. Dodaje też, że jest za późno na wprowadzenie jakichkolwiek zmian.
Głosowanie na projekt zagospodarowania bulwarów potrwa do końca maja. Na początku czerwca zostanie wskazany zwycięski pomysł. Co więcej, został już ogłoszony przetarg na opracowanie dokumentacji projektowej rozbudowy budynku Muzeum im. Marii Konopnickiej w Suwałkach. Zgodnie z założeniem – obok muzeum – od strony rzeki powstanie strefa piknikowo – rekreacyjna.
Fot. Niebywałe Suwałki