11 listopada 2015 roku w Muzeum im. Marii Konopnickiej w Suwałkach została otwarta wystawa poświęcona Aleksandrze Piłsudskiej. Wkrótce minie rok, jednak postać Piłsudskiej nie zniknie z muzealnych sal. Po remoncie budynku historia „Oli z ulicy Krzywej” będzie jednym z elementów stałej ekspozycji o suwalczankach.
Autor: Iwona Danilewicz
Ekspozycja na temat Aleksandry Piłsudskiej miała być dostępna przez rok od chwili otwarcia. Ten rok niebawem upłynie. Dodatkową zmianą jest fakt, że Muzeum im. Marii Konopnickiej w Suwałkach przygotowuje się do remontu. Na czas prowadzenia prac w pałacyku znajdującym się obok budynku głównego dostępna będzie wyłącznie czasowa wystawa poświęcona suwalskim latom Marii Konopnickiej. Tematyka ekspozycji i wybrany okres wynikają z możliwości lokalowych. Remont głównego budynku rozpocznie się najprawdopodobniej wiosną, do tego czasu wszystkie eksponaty i fragmenty ekspozycji mają zostać już zabezpieczone.
Jak zapowiada Magdalena Wołowska-Rusińska, kierownik Muzeum im. Marii Konopnickiej w Suwałkach, obie stałe ekspozycje po remoncie powrócę w nieco odświeżonej formule – zarówno Maria Konopnicka, jak i wystawa „Suwalczanki…”, na której znajdzie się honorowe miejsce dla Aleksandry Piłsudskiej z domu Szczerbińskiej, małżonki Marszałka Józefa Piłsudskiego.
Przez ostatni rok wszystkie ekspozycje cieszyły się dużym zainteresowaniem. Zwiedzający wystawę na temat Piłsudskiej – mieszkańcy Suwałk i Suwalszczyzny, jak i turyści przybywający do nas z różnych zakątków Polski i z zagranicy – często dziwili się, że Piłsudska pochodziła z Suwałk. Nie jest fakt powszechnie znany. To poniekąd realizacja głównego celu wystawy – przypomnienie znanej suwalczanki i ocalenie od zapomnienia jej działalności, rodzinnej historii i aktywności w konspiracji. Piłsudska wciąż znajdująca się w cieniu męża – dzięki spisanym wspomnieniom – „ujawniła” wiele interesujących faktów ze swojego życiorysu. Ciekawostki – przez pół roku przed otwarciem – zgłębiali starsi i młodsi mieszkańcy miasta, uczestniczący w spotkaniach rodzinnych.
Co jeszcze dziwiło zwiedzających? Nie tylko fakt historyczny związany z miejscem urodzenia, ale sama aranżacja wystawy. Magdalena Wołowska-Rusińska wspomina, że zdarzały się pytania o to, czy w multimediach (nagraniach dźwiękowych) słychać oryginalny głos Aleksandry Piłsudskiej i czy to fragment jej rodzinnego domu eksponowany jest tuż przy wejściu na wystawę.
Z ekspozycją wiążą się też inne ciekawostki. Wystawę zwiedzał w październiku 2016 r. wnuk bohaterki ekspozycji – Krzysztof Jaraczewski z żoną. Muzealnicy przypadkowo natknęli się także w Archiwum Akt Nowych na Akt nadania Honorowego Obywatelstwa Suwałk Aleksandrze Piłsudskiej. – Nikt z nas nie wiedział o istnieniu tego dokumentu – podkreśla Magdalena Wołowska-Rusińska, dodając, że chciałaby, ażeby kopia Aktu znalazła się w posiadaniu placówki muzealnej z Suwałk. Od 1935 roku niewiele osób miało z tą pamiątką styczność.
Warto przypomnieć, że w XIV edycji „Konkursu na najciekawsze wydarzenie muzealne 2015 roku w regionie podlaskim”, którego organizatorem jest Oddział Podlaski Stowarzyszenia Muzealników i Marszałek Województwa Podlaskiego, w kategorii „Najlepsza wystawa” wyróżnienie za wystawę „Ola z ulicy Krzywej. Opowieść o Aleksandrze Piłsudskiej ze Szczerbińskich” otrzymali Magdalena Wołowska-Rusińska i Krzysztof Skłodowski.