Większość meczów 17 kolejki PlusLigi rozegrano pod koniec stycznia. Dziś (4 marca) w Ergo Arena spotkaniem Trefl Gdańsk – Ślepsk Malow Suwałki nadrobiono zaległości. Goście pałali chęcią rewanżu za przegrany w tie-breaku grudniowy mecz w grodzie nad Czarną Hańczą. Z kolei suwalska drużyna łaknie punków jak kania dżdżu. Prezes Wojciech Winnik oraz trener Andrzej Kowal próbowali zdjąć ze swoich zawodników presję, mówiąc o wypełnieniu planu, którym było utrzymanie. Ale wiadomo, że apetyt rośnie w miarę jedzenia. I że to co się zdawało sufitem, może stać się podłogą. Oczywiście mamy na myśli pierwszą ósemkę. Ostatnie mecze w PlusLidze pokazały jasno, że nie ma co oglądać się na innych. Ślepsk Malow może liczyć tylko na siebie. Każdy zdawał sobie sprawę, iż wyjazd do Trójmiasta postawi przed naszymi siatkarzami wysoko poprzeczkę.
Jednak już w pierwszym secie wszyscy przecierali oczy ze zdumienia. Parokrotnie Ślepsk Malow miał na swoim koncie dwa razy więcej punktów niźli Trefl (10:5, 12:6, 14:7, 16:8). Nie dziwota zatem, że nasi siatkarze wygrali pierwszą partię. A przecież w poprzednich meczach zawsze trudno wchodzili w mecz.
W drugiej odsłonie meczu ponownie goście miewali podwójną przewagę (2:4, 4;8), jednakże tym razem gospodarze szybciej zaczęli pogoń. Niebawem przewaga zmalała do dwóch punktów. Na szczęście Ślepsk Malow zaprezentował opanowanie, a doskonale działające wszystkie elementy gry pozwoliły kontrolować sytuację i wnet zawodnicy i kibice mogli cieszyć się ze zdobytego punktu.
Ale suwalscy siatkarze poczuli krew i postawili sobie za punkt honoru zakończyć mecz w trzech setach, co wcześniej im się w PlusLidze nie zdarzyło. I udało się! Złapali rywali za gardło i już nie odpuścili!
Tym samym udział Ślepsk Malow Suwałki w play-offach staje się coraz bardziej realny. Zostały jeszcze trzy mecz wyjazdowe: w Bydgoszczy, Będzinie i Katowicach.
MVP – podobnie jak w suwalskim meczu Nikolas Szerszeń

© 2019 Wojciech Otłowski
Trelf Gdańsk – Ślepsk Malow Suwałki 0:3 (-15, -20, -14)
Foto: z suwalskiego meczu Wojciech Otłowski – www.wojciech-otlowski.pl
NIe wiem co musi zrobić zarząd, ale ŚLEPSKA BEZ NIKO NIE MA… i w przyszłym sezonie utrzymać skład to jedno…. ale wzmocnić 2-gą szóstkę to drugie… długo tak nie pociągniecie… wystarczy przykład kontuzji Klinkenberga… odpukać kontuzję Niko…czas przemyśleń i to spory…