Tradycją stało się już, że późną jesienią bluesfani mogą posłuchać ulubionych brzmień podczas koncertu organizowanego przez Suwalski Ośrodek Kultury we współpracy z kwartalnikiem „Twój Blues”.
Tym razem, w ramach czesko-polskiej trasy koncertowej, do Suwałk zawitał Jamiah Rogers. To jego pierwsza wizyta w naszym mieście, zatem zapowiadająca koncert Magdalena Tumialis przybliżyła słuchaczom dokonania gościa. Pochodzący z Chicago multiinstrumentalista (gra na gitarze, perkusji, gitarze basowej, pianinie i organach) ma niebagatelny staż artystyczny – ponad dwadzieścia lat. Co ciekawe, Jamiah Rogers ma lat dwadzieścia osiem…
Równie młodzi są członkowie jego zespołu. Trzyosobowy podmiot wykonawczy doskonale się uzupełnia, choć bez wątpienia największą gwiazdą jest lider – równie dobrze prezentujący się jako muzyk i jako wokalista, świetnie nawiązujący kontakt z publicznością. Doskonale widać było, że granie sprawia artyście przyjemność. A swój kunszt pokazał w nietypowy sposób trzymając gitarę – tak jak Jimmy Hendrix, za plecami.
Gość zaprezentował utwory ze swojej płyty – „Blues Superman”, a pod koniec koncertu sięgnął po covery, które wykonał w nieszablonowy sposób.
Najpierw zabrzmiało przywitane aplauzem „Superstition” Stevie’go Wondera, potem w płynny sposób Jamiah Rogers przeszedł do przeboju The Rolling Stones „Miss You”, podczas którego zaprezentował wokalizę do wtóru gitary, a do wspólnego śpiewania zachęcił też publiczność. Na zakończenie słuchaczy oczarował otwierający kultowy album „Abbey Road” utwór „Come Together” The Beatles.
Energetyczny koncert ujął suwalskich fanów bluesa, zatem brawami uprosili porcję dźwięków na bis.
Fotografie w postaci pokazu slajdów: Wojciech Otłowski