W osiemnastej kolejce rundy zasadniczej Ślepsk Malow zmierzył się w domowym meczu z drużyną prowadzoną przez Grzegorza Słabego. GKS Katowice przed spotkaniem lokowały się trzy miejsca niżej w tabeli PlusLigi. Jednak przebieg meczu nie był tak gładki, jakby się wydawało na podstawie dotychczasowych osiągnięć rywalizujących drużyn.
Czwartkowy mecz rozpoczęła minuta ciszy. W ten sposób upamiętniono zmarłego dziś Krzysztofa Iwańczuka związanego z polską siatkówką od lat siedemdziesiątych. Przez wiele lat był prezesem Wojewódzkiego Związku Piłki Siatkowej w Lublinie, a także członkiem Polskiego Związku Piłki Siatkowej. Aktywnie wspierał młodych pasjonatów siatkówki, zawsze życzliwy i pomocny, zrobił bardzo wiele dla rozwoju tej dyscypliny. W przyszłą sobotę obchodziłby siedemdziesiąte urodziny.
Początek nie nastroił optymistycznie – punktowano na zmianę, ale w końcówce lepsi okazali się goście. W drugim i trzecim secie suwalczanie złapali taki rytm, że wydawało się, iż nic go już nie zaburzy. Grali dobrze, skutecznie, z pomysłem – i wygrywali. Ale tych atutów nie wystarczyło na czwartą odsłonę. Gospodarze przegrali sporą różnicą punktową – 17:25.
To sprawiło, że po raz pierwszy w sezonie 2023/2024 podopieczni Dominika Kwapisiewicza musieli rozegrać piąty set. Na szczęście po początkowej wyrównanej fazie złapali wiatr w żagle i zyskali prowadzenie – niewielkie, ale konsekwentnie utrzymane dało zwycięstwo i dwa punkty, a także umocnienie się na jedenastej pozycji.
Bezpośrednio pod drużyną biało-niebieskich znajduje się w tabeli przyszłotygodniowy rywal – Barkom Każany Lwów. Poprzednie spotkanie dało zwycięstwo Ukraińcom, oby sobotni (3 lutego) mecz w Suwałki Arena pozwolił kontynuować dobrą passę suwalskiej drużyny. Wcześniej, 29 stycznia Ślepsk Malow zagra z Radomiu z Czarnymi.
Ślepsk Malow Suwałki – GKS Katowice 3:2 (-22, 22, 20, -17, 12)
MVP: Žiga Štern
Fotografie w postaci pokazu slajdów: Wojciech Otłowski