Taka muzyczna propozycja nie mogła nie spotkać się z gorącym odzewem: organizatorzy festiwalu Wigrosfera stworzyli projekt, który ma renomę i kojarzy się z kulturą wielkiego formatu, zatem kolejne edycje przyciągają szerokie grono melomanów. Piątkowe rozpoczęcie imprezy w Suwalskim Ośrodku Kultury było sposobnością do nastrojenia się na wyjątkowy koncert w szczególnym miejscu – w sobotę Wigrosfera przeniosła się nad Wigry, do Ogrodów Kamedulskich, na scenę przy Tawernie.

© 2024 Wojciech Otłowski
Pogoda była idealna, a muzyka – nietuzinkowa. Najpierw słuchaczy oczarował Bled – minimalistyczny, dwuosobowy skład to niezwykle ciekawe zestawienie trąbki i perkusji. To wiodące instrumenty dwóch muzyków, którzy w czasie pandemii, zmuszeni do ograniczenia swojej artystycznej aktywności, stworzyli ten intrygujący projekt. Sławek Koryzno i Emil Miszk sięgnęli po utwory z debiutanckiej płyty „Roots & Futuristich Sci-Fi Sounds”, a o kulisach tego przedsięwzięcia opowiedział trębacz, Emil Miszk:

© 2024 Wojciech Otłowski
Gwiazdą wieczoru byli Finowie tworzący zespół popularyzujący ludową muzykę swojego kraju. Koncepcję koncertu Ensemble Gamut! przybliżył pomysłodawca Wigrosfery, Adam Roszkowski:

© 2024 Wojciech Otłowski
I jeszcze dobra wiadomość dla wielbicieli brzmień spod znaku Wigrosfery. Twórcy festiwalu zdradzili, że jesienią tego roku planują muzyczne zaduszki, wprawdzie już nie w plenerze, ale w kwestii warstwy artystycznej będzie to równie ciekawe wydarzenie.
Fotografie w postaci pokazu slajdów: Wojciech Otłowski