Niedzielny mecz wyjazdowy, pierwszy z dwóch, które po przegranym domowym spotkaniu z Treflem mieli przed sobą siatkarze Ślepska, nie przyniósł upragnionych punktów. Znów podopiecznym Dominika Kwapisiewicza udało się wygrać jedynie seta.

© 2024 Wojciech Otłowski
Pierwsza odsłona zakończyła się grą na przewagi, ale skuteczniejsi byli gospodarze. W drugim secie biało-niebiescy jakby się odrodzili – asy serwisowe i dobra gra w ataku pozwoliły zyskać kilkupunktową przewagę, która systematycznie rosła i dała w efekcie wygraną różnicą ośmiu punktów! Świetnie się spisał nasz kapitan, Bartosz Filipiak, pozytywnie w całym meczu zaprezentował się również Antoni Kwasigroch, który w zastępstwie nieobecnych otrzymał szansę gry od początku spotkania. Niestety, był to ostatni tak udany set. Kolejnego różnicą sześciu punktów wygrali gospodarze. W czwartej odsłonie, choć walka była zażarta i wyrównana, to jednak silniejszymi nerwami popisali się zawodnicy Skry, którzy kontynuują dobrą passę i znów dopisują sobie trzy punkty.
Wytłumaczeniem dla biało-niebieskich może być nieobecność dwóch leczących kontuzję zawodników – w niedzielnym meczu zagrać nie mogli Paweł Halaba i Bartosz Firszt.
Kolejne spotkanie już za tydzień, 13 października. To mecz w Lublinie, z LUK-iem, który w tej chwili jest liderem tabeli PlusLigi, zatem o punkty nie będzie łatwo.
PGE GiEK SKRA Bełchatów – Ślepsk Malow Suwałki 3:1 (26, -17, 19, 24)
Mijający weekend nie był dobry dla suwalskiego sportu. Także piłkarze Wigier, którzy zmierzyli się z teoretycznie słabszą drużyną z Sulejówka, nie zapisali tego starcia jako pozytywnego doświadczenia. Również w tym przypadku zabrakło dwóch podstawowych zawodników – Macieja Makuszewskiego i Kacpra Głowickiego. Victoria Sulejówek, która przed meczem była w tabeli na pozycji spadkowej, wygrała 2:0. Biało-niebiescy musieli się pożegnać z pozycją lidera. Przypomnijmy, że to pierwsza porażka podopiecznych Pawła Cimochowskiego w sezonie 2024/2025.
Foto ilustrujące (z meczu Ślepsk Malow Suwałki – Trefl Gdańsk): Wojciech Otłowski