Nieczęsto jazzowi artyści goszczą na scenie Suwalskiego Ośrodka Kultury, zatem nic dziwnego, że fani tego gatunku muzyki licznie przybyli na niedzielny (19 października) koncert. Stanowił on nietuzinkowe połączenie muzyki kameralnej i jazzowej, bo swe siły połączyły dwa podmioty wykonawcze – goście z „We4” oraz Suwalska Orkiestra Kameralna pod batutą Kazimierza Dąbrowskiego.

© 2025 Wojciech Otłowski
Tytuł muzycznego wydarzenia – „Najpiękniejsze standardy jazzowe” – był zapowiedzią prezentowanych utworów. Zabrzmiały zatem kompozycje amerykańskich mistrzów gatunku, ale nie tylko. Na pewno o każdym z wykonanych utworów można powiedzieć wiele i rzeczywiście niemało ciekawostek przekazał zapowiadający je perkusista grupy „We4”, Piotr Biskupski. Prócz niego grupę tworzą kontrabasista Grzegorz Nadolny, grający na wibrafonie Karol Szymanowski oraz Wojciech Milewski (grał na trąbce oraz harmonijce chromatycznej).

© 2025 Wojciech Otłowski

© 2025 Wojciech Otłowski

© 2025 Wojciech Otłowski

© 2025 Wojciech Otłowski
Kompozycja, która rozpoczęła koncert, to „Joy Spring” – utwór z 1954 roku autorstwa amerykańskiego trębacza Clifforda Browna (dwa lata później muzyk zginął w wyniku wypadku samochodowego). Później zabrzmiała „Só Danço Samba” (znana również jako „Jazz’n’Samba”), piosenka skomponowana w 1962 roku przez mistrza bossa novy Antônio Carlosa Jobima do słów Viniciusa de Moraesa.

© 2025 Wojciech Otłowski
Jakie jeszcze kompozycje zabrzmiały w niedzielę? „Willow Weep For Me” – skomplikowana piosenka (ale w SOK-u zagrana w wersji instrumentalnej) o prostych rzeczach stworzona przez kompozytorkę i autorkę tekstów Ann Ronell. „St. Thomas ” uznawana się za dzieło Sonny’ego Rollinsa, acz ten saksofonista tenorowy zasymilował niejako tradycyjne pieśni ludowe z Bahamów („Sponger Money”) oraz Anglii („The Lincolnshire Poacher”); napisana w 1944 roku przez spółkę autorską Jule Styne – Sammy Cahn, a rozsławiona wykonaniem Franka Sinatry w filmie „Podnieść kotwicę” piosenka „I Fall in Love Too Easily”. Gorąco oklaskiwane były dwie musicalowe kompozycje – „The Song Is You” autorstwa Jerome’a Kerna – standard jazzowy do słów Oscara Hammersteina II, napisany na potrzeby musicalu „Music in the Air”, wystawionego pierwszy raz dziewięćdziesiąt trzy lata temu oraz piosenka (oczywiście w Suwałkach zabrzmiała bez słów) „It Might as Well Be Spring”, która została wykorzystana w filmie „State Fair” z 1945 roku. Jej autorami byli zasłużeni dla „złotej ery” musicalów na Broadwayu – Richard Rodgers i Oscar Hammerstein II.

© 2025 Wojciech Otłowski
Niemała porcja jazzowych brzmień rozbudziła apetyty słuchaczy, zatem długo niemilknące brawa zmotywowały artystów do zaprezentowanie jeszcze jednego i to bardzo „okazałego” utworu, bo jak wspominał Piotr Biskupski „The Gentle Rain” muzycy potrafili jego wykonanie „rozciągnąć” solowymi popisami do trzech kwadransów! A co do historii tej kompozycji w stylu bossa novy, to powstały w 1965 roku utwór autorstwa brazylijskiego gitarzysty Luiza Bonfá dzieli swą nazwę z identycznie zatytułowanym filmem w reżyserii Burta Balabana, do którego został napisany.

© 2025 Wojciech Otłowski
Wszystkie zaprezentowane podczas niedzielnego koncertu kompozycje zaaranżował Karol Szymanowski, a publiczność mogła też oklaskiwać utwór jego autorstwa – „Pod osłoną nocy”.
Fotografie w postaci pokazu slajdów: Wojciech Otłowski
Próba przed wieczornym koncertem kwartetu We4 i Suwalskiej Orkiestry Kameralnej











