
„Na Prezydenta Rzeczypospolitej wybieramy dr. Andrzeja Dudę, a nie bronkobus” – pod tym hasłem w poniedziałek, 16 marca w biurze poselskim Jarosława Zielińskiego odbyła się konferencja prasowa dotycząca wizyty kandydata PiS w regionie. Nie był to jedyny temat spotkania.
Andrzej Duda przyjedzie do Suwałk w sobotę, 21 marca. Z wyborcami spotka się o godz. 19.00 w PWSZ w Suwałkach. Wcześniej odwiedzi Raczki (godz. 18.00) i Augustów (godz. 17.00).
Jarosław Zieliński postanowił skomentować przyjazd autobusu Bronisława Komorowskiego do Suwałk. Urzędujący prezydent sam do miasta jednak nie przyjechał. Działacze związani z PO i sympatycy partii tłumaczyli ten fakt licznymi obowiązkami Bronisława Komorowskiego, wyrażając nadzieję, że ten jednak w trakcie kampanii jeszcze zajrzy na Suwalszczyznę. – Nam się, do Suwałk, przysyła oklejony autobus zamiast kandydata. To obraza dla mieszkańców. To kpina – uważa Jarosław Zieliński. Poseł PiS dodaje, że w obozie PO obserwuje wyraźny popłoch. – Widać, że sztabowcy są zaskoczeni, iż obecnie urzędujący prezydent nie tylko nie wygra w pierwszej turze, ale jeszcze na dodatek z nastrojów i sondaży wynika, że II tura może być bardzo wyrównana – komentował sytuację poseł.
Zieliński skrytykował także fakt, że pod deklaracją poparcia Bronisława Komorowskiego podpisali się prezydent Suwałk i podlegli mu szefowie spółek i instytucji, nie jako mieszkańcy, a jako urzędnicy – używając swoich funkcji.

W poniedziałkowej konferencji wziął udział również Grzegorz Gorlo – przewodniczący Klubu Radnych Prawa i Sprawiedliwości Rady Miejskiej w Suwałkach, który odniósł się do tematu płacy minimalnej w mieście, a także straty PGK w wysokości prawie 2 mln zł. – Przy takich wynikach zarząd powinien być pożegnany z jednym dniem – dodał.
Zdaniem Gorlo w Suwałkach czas zakończyć archaiczne zarządzanie na poziomie spółek i instytucji – wszystkich. Tak jak i czas skończyć z pobłażaniem w stosunku do tzw. „świętych krów”. „Świętą krową” radny nazwał Bożenę Kamińską, dyrektor Suwalskiego Ośrodka Kultury, przypominając na poparcie swojej tezy kwestię naruszenia dyscypliny finansów publicznych w kierowanej przez nią jednostce, liczne nieobecności w pracy, związane ze sprawowaniem mandatu posła, urlopami, delegacjami i zwolnieniami lekarskimi. Według wyliczeń Grzegorza Gorlo dyrektor SOK w ciągu 2 lat była nieobecna w pracy przez 239 dni. Radny PiS obliczył także, że z finansowaniem Suwałki Blues Festival ze środków zewnętrznych jest coraz gorzej. W 2011 roku dotacja z miasta wyniosła 570 tys. zł, w 2012 roku – 530 tys. zł, a w 2014 roku – 804 tys. zł.
Sytuację finansową tegorocznej, ósmej edycji festiwalu skomentował tego samego dnia podczas konferencji prasowej w Urzędzie Miasta prezydent Czesław Renkiewicz. Więcej w artykule: James Ulmer, Coco Montoya, Voo Voo i inni na SBF 2015.
[…] przeanalizują prawnicy Szpital dostał pieniądze na oze i likwidowanie barier Wybieramy Dudę, nie bronkobus. Kandydat za kilka dni spotka się z wyborcami „Ugotowani” z Suwalszczyzny VIII Międzynarodowy Dzień […]
O kobiecie "krowa"?! Cóż za elegancja panie Grzegorzu, jakiż poetycki styl i fason dżentelmena. Oj, nie szedłbym dalej tą drogą 🙁
Nazywanie kobiety „krową” choćby nawet „świętą” nie mieści się w żaden sposób wśród akceptowanych przez cywilizowanych ludzi zachowań. Niestety, okazuje się, że wśród niektórych suwalskich radnych knajacki język zaczyna stawać się normą. Ja na miejscu poseł Kamińskiej postarałbym się o dokładne nagranie tej wypowiedzi i skierował do sądu pozew o naruszenie dóbr osobistych. Niektórym wolność słowa zaczyna się chyba mylić z całkowitą anarchią wypowiedzi i akceptacją każdego chamskiego zachowania jeśli tylko może ono przynieść zamierzony skutek. Ciekawe jak poczułby się pan doktor, gdyby ktoś go nazwał „wygolonym wieprzem”?