W Michałowie odbyła się czwarta edycja tegorocznych Maratonów Kresowych. Michałowo położone jest w Puszczy Knyszyńskiej, dlatego też trasy wszystkich dystansów przebiegały przez puszczańskie ostępy. Słowa uznania należą się szczególnie jedynemu zawodnikowi na dystansie Maraton. Był to Krzysztof Światek, który mimo awarii roweru pokonał mordercze 62 km. Świetnie poradził sobie też dziesięcioletni Michał Tasior.
Już na początku maratonu warunki na trasie gwałtownie się pogorszyły. Ulewa zamieniła drogi w grząskie błoto z głębokimi kałużami. Na trawie było zaś bardzo ślisko. Maratończycy to jednak twardzi ludzie i mimo ekstremalnych warunków w większości poradzili sobie z trudnościami.
Przed zawodami Michał Tasior stwierdził, że w Michałowie wygra Michał. Dziesięciolatek dotrzymał słowa i po dwóch drugich miejscach w tegorocznych Maratonach Kresowych, tym razem zameldował się na mecie jako pierwszy. Sukces to tym większy, że zajął trzecie miejsce w klasyfikacji Open dystansu Mini, ustępując nieznacznie tylko dla dwóch kolegów ze starszej kategorii. Mieliśmy też na tym dystansie drugiego zawodnika. Ośmioletni Mateusz Wawrzyn zadebiutował w Sokółce, a już w Michałowie zajął wysokie 7 miejsce. Rośnie nam kolejny doby maratończyk.