Jak brzmi „prawdziwy” jazz? Na to pytanie każdy z melomanów mógłby odpowiedzieć na swój własny sposób. Gdyby jednak przyjąć uniwersalne kryteria, koncert Marcin Wasilewski Trio mógłby stanowić odpowiedzieć na to pytanie.
Jazz w najlepszym wydaniu – brzmi nieco pompatycznie, jednak będąc na koncercie Marcin Wasilewski Trio można było odnieść wrażenie, że to stwierdzenie nie jest komplementem na wyrost, czy też nadmiernym zachwytem nad zespołem, który wystąpił w sobotę, 18 października w Suwalskim Ośrodku Kultury, a prawdą oczywistą, nasuwającą się na myśl już po pierwszych dźwiękach. Ta muzyka niesie ze sobą niezwykłą energię, klimat, charakteryzują ją niezwykłą jakość dźwięku, lekkość i wyczuwalna radość z grania.
Marcin Wasilewski Trio na scenie jest od 20 lat. Najnowsza płyta „Spark of Life”, z której tytułową piosenkę zespół wykonał już na początku koncertu, została wzbogacona muzycznie o udział saksofonisty Joakima Mildera. – I cóż że ze Szwecji – skomentował podczas występu Marcin Wasilewski.
Na Dużej Scenie SOK zabrzmiały też dźwięki kompozycji Sudovian Dance, echa współpracy z urodzonym w Suwałkach Radkiem Nowickim. Publiczność usłyszała także autorską przeróbkę przeboju The Police – „Message In A Bottle”, „Largo” z sonaty Grażyny Bacewicz w aranżacji Sławomira Kurkiewicza, „Actual Proof” Herbiego Hanckocka, Three Reflections i Still – kompozycję Joakima Mildera.
Jeśli ktoś kiedyś będzie szukać płyty, na której uczeń (wieloletni akompaniator Tomka Stańki) poszedł artystycznie krok dalej od swego szefa, to ten krążek może być taką cezurą – napisał w recenzji „Spark of Life” Piotr Iwicki. Ktoś się nie zgadza?
W Suwalskim Ośrodku Kultury wystąpili muzycy, których nazwiska warto zapamiętać: Marcin Wasilewski – fortepian; Joakim Milder – saksofon tenorowy; Sławomir Kurkiewicz – kontrabas; Michał Miśkiewicz – perkusja.
Fot. Niebywałe Suwałki i Wojciech Otłowski – www.wojciech-otlowski.pl