Reklama

„Święta krowa” to atak polityczny. Sprawę przeanalizują prawnicy

Data:

- Reklama -
Na zdj. Bożena Kamińska.
Na zdj. Bożena Kamińska.

Bożena Kamińska, dyrektor Suwalskiego Ośrodka Kultury i posłanka PO odpiera wczorajszą krytykę ze strony posła i radnego z PiS. I choć zapowiada ewentualne wejście na drogę sądową, to apeluje też do swoich oponentów: nie zarażajmy nienawiścią innych ludzi.

Grzegorz Gorlo i Jarosław Zieliński, przy okazji informacji o planowanej wizycie Andrzeja Dudy, kandydata na prezydenta RP na Suwalszczyźnie, skomentowali udział posłanki Bożeny Kamińskiej w kampanii Bronisława Komorowskiego, przejażdżkę „bronkobusem” przez urzędującego prezydenta, a także fakt łączenia przez nią funkcji dyrektor SOK i parlamentarzystki opozycyjnej partii. Radny z Suwałk odniósł się także do sprawy analizowanej przez rzecznika dyscypliny finansów publicznych, wspomniał o automatach męża posłanki w SOK i podpisanej z tą instytucja kultury umowie dotyczącej ubezpieczeń, zawartej z firmą również związaną z Grzegorzem Kamińskim. Prócz argumentów, które pojawiły się w listopadowej kampanii samorządowej, radny nazwał posłankę „świętą krową”. To najwyraźniej przelało czarę goryczy.

Bożena Kamińska postanowiła we wtorek, 17 marca skomentować wszystkie zarzuty. Posłanka uważa, że wystąpienie Grzegorza Gorlo i Jarosława Zielińskiego to atak polityczny. Przypomniała, że nie pobiera podwójnego wynagrodzenia, co często jest insynuowane. – Mówi się, że zachowuję się nieetycznie, bo łączę mandat poselski z funkcją dyrektora SOK – mam do tego prawo – powiedziała dziś Kamińska podczas konferencji prasowej w swoim biurze poselskim.

Posłanka PO uważa, że Grzegorz Gorlo rozpowszechnia na jej temat nieprawdziwe informacje, począwszy od kwestii zatrudnienia w SOK. Bożena Kamińska kieruje tą instytucją na podstawie kontraktu menedżerskiego. Jak zaznaczyła w trakcie spotkania z mediami – jest rozliczana z efektywności swojej pracy, nie z godzin przesiedzianych za biurkiem. Dodała też, że mimo ponad 200 dni nieobecności, kolejne 122 dni pracowała w soboty i niedziele. – Z powierzonych mi zadań wywiązuję się bardzo dobrze – oceniła, odnosząc się do krytyki radnego i posła.

Bożena Kamińska ataki Grzegorz Gorlo porównała do mobbingu. Przypomniała także, że w czasie gdy prawo na to pozwalało, Jarosław Zieliński był posłem i burmistrzem dzielnicy Warszawa – Śródmieście. – Chciałabym dowiedzieć się, co przez ostatnie lata zainicjował Grzegorz Gorlo, jaką aktywność przejawił, co jest jego pomysłem, w jakim projekcie wziął udział. Zastanawiam się, czy potrafi tylko obrażać i kontrolować – stwierdziła na zakończenie Bożena Kamińska. Dodała też, że od czasu wyborów samorządowych SOK jest kontrolowany przez różne instytucje. Wyniki kontroli jak dotąd nie wykazały poważnych uchybień.

Ile zarabiają? Bożena Kamińska, Jarosław Zieliński, Grzegorz Gorlo

10 KOMENTARZE

  1. Nieprawdą jest, że ja z Krystyną żeśmy się nie lubili. Lubiliśmy, choć może w specyficzny sposób, na przykład zaprosiłem Krysię na seks, grzecznie odmówiła, więc te kuluarowe plotki są z palca wyssane.

  2. Ja też jak Krystyna cenię sobie otwarte mówienie, ale jakoś nikt w Soku do dzisiaj nie chce ze mną rozmawiać, jedynie z Krystyną mogłem wymienić się poglądami, jak ja widzę rolę teatru w prowincjonalnym miasteczku, położonym za górami i lasami itd. itp. i jak ona, czyli część tej Polski kulturalnej, bogatej w wydarzenia kulturalne itd. itp. Dyrektor Bożena niby napisała mi niedawno w mailu, żebym do niej przyszedł, ale czekałem w Soku 2 godziny na AUDIENCJĘ i się nie doczekałem !

  3. Jak mi ogólnie wiadomo, „Święta Krowa” to ogólny zwrot językowy określający osobę, która robi co chce i nie ponosi za to konsekwencji. Pani Poseł wykazała coś, co od biedy można nazwać „żałosnym krętactwem”- próbując to określenie przekabacić jako antykobiece.A że SOK traktuje od dawna, jak prywatny folwark wie już każdy, kto miał z Nią choćby odrobinę do czynienia. Nie ceni sprawdzonych fachowców, kompetentnych pracowników. Pani Kozioł ma tu stuprocentową rację, ja też słyszałem o kilku osobach bardzo żle i niesprawiedliwie potraktowanych przez Wszechmocną. No cóż, jak mówią- kto mieczem wojuje, od miecza ginie. Tym bardziej- od kłamstw i krętactw. Pani Poseł może teraz poczuć na własnej skórze, jak czuli się ludzie przez nią zaszczuci.

  4. Dyrektor Bożena Kamińska chętnie pozbywa się z SOK ludzi niewygodnych – bez względu na ich kompetencje merytoryczne, zaangażowanie, doświadczenie oraz umiejętności. Ludzie niewygodni to tacy – dla dyrektor Kamińskiej – którzy nie owijają w bawełnę, głośno mówią, co myślą, nie boją się donosicielstwa i mają w głębokiej pogardzie kuluarowe plotki, ponieważ cenią sobie konfrontację z otwartą przyłbicą.

    Ludzie niewygodni to dla dyrektor Kamińskiej tacy, o których 'gada się’ na mieście. To jest jej podstawowe kryterium oceny człowieka do odstrzału. Dyrektor Kamińska nie ma zwyczaju konfrontować plotek czy insynuacji na temat jej pracowników z bohaterami tych plotek czy insynuacji. Dyrektor Kamińska wybiera działania niejawne. Jej ulubiona (być może jedyna) forma oceny przydatności pracownika to pytanie zadawane w biegu na korytarzu innemu pracownikowi: jak mu się współpracuje z osobą, której dyrektor Kamińska się właśnie „przygląda” i której pracę weryfikuje. Dyrektor Kamińska ma przy tym paskudny zwyczaj poświadczania nieprawdy i tzw. 'tworzenia atmosfery’, czyli wzajemnego szczucia na siebie pracowników SOK

    Biorąc pod uwagę fakt, że o niej samej gada się 'na mieście’ stopniowo coraz więcej i nie wiadomo, ile w tym insynuacji, ile półprawdy, prawdy, a ile zmyślenia – proponuję, żeby z SOK zwolniła się sama. Dziw bierze, że dla siebie samej nie jest w tej sytuacji 'człowiekiem niewygodnym’, bo dla znaczącej ilości suwalczan już od dawna takim właśnie jest.

  5. Oczywiście musieliście powtórzyć słowa "święta krowa" na samym początku tytułu bo w tekście nie wystarczy…

    • Jak mi ogólnie wiadomo, „Święta Krowa” to ogólny zwrot językowy określający osobę, która robi co chce i nie ponosi za to konsekwencji. Pani Poseł wykazała coś, co od biedy można nazwać „żałosnym krętactwem”- próbując to określenie przekabacić jako antykobiece.A że SOK traktuje od dawna, jak prywatny folwark wie już każdy, kto miał z Nią choćby odrobinę do czynienia. Nie ceni sprawdzonych fachowców, kompetentnych pracowników. Pani Kozioł ma tu stuprocentową rację, ja też słyszałem o kilku osobach bardzo żle i niesprawiedliwie potraktowanych przez Wszechmocną. No cóż, jak mówią- kto mieczem wojuje, od miecza ginie. Tym bardziej- od kłamstw i krętactw. Pani Poseł może teraz poczuć na własnej skórze, jak czuli się ludzie przez nią zaszczuci.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Udostępnij:

Reklama

Najczęściej czytane

Przeczytaj więcej
Powiązane

Komitet „Razem dla Suwałk” podsumował kampanię

W piątek, 5 kwietnia w Parku Naukowo-Technologicznym Polska-Wschód odbyła...

„Razem dla Suwałk” o nowej strefie gospodarczej i torze kartingowym

Konferencja Komitetu "Razem dla Suwałk" odbyła się w czwartek,...

Posłowie dostali od rolników „żółte kartki”

W czwartek, 4 kwietnia, rolnicy w całej Polsce protestują,...

Poseł PiS nawołuje do działania ponad politycznymi podziałami. Trwa zbiórka podpisów w sprawie budowy drogi ekspresowej S8

Od lat mieszkańcy Suwalszczyzny zmagają się z niedogodnościami związanymi...