Krzysztof Kowalewski – właściciel firmy 3FILM, która od ponad 3 lat działa na rynku filmowym. Specjalizuje się w filmowaniu z wykorzystaniem dronów. Zajmuje się produkcją różnego rodzaju filmów – od klipów promocyjnych i reklamowych, przez filmy okolicznościowe, po dokumentalistykę. Zamiłowanie do dokumentalistyki jest jednym z powodów realizacji projektu „Wielkie Serca”. „Wielkie Serca” to historie wspaniałych ludzi, którzy robią wielkie rzeczy; ludzi zaangażowanych, którzy zarażają pasją, inspirują i mogą stanowić wzór do naśladowania.
Andrzej Lauryn, Niebywałe Suwałki: Krzysztofie, skąd pomysł na „Wielkie Serca”?
Krzysztof Kowalewski: Zaczęło się w zeszłym roku, przy okazji Włóczni Jaćwingów. Moja firma – 3FILM – realizowała filmowe prezentacje sylwetek laureatów plebiscytu. Podczas nagrania rozmawiałem z Dariuszem Ułanowiczem. To właśnie prezes SALOS Suwałki mnie zainspirował.
W jaki sposób?
Krzysztof: Pan Dariusz opowiedział o swoim wielkim marzeniu. Chce odbyć rowerową pielgrzymkę do UEFA w Szwajcarii, żeby uzyskać finansowe wsparcie dla budowy kompleksu boisk dla SALOS Suwałki. Pomyślałem, że to porywająca historia.
Ale Dariusz Ułanowicz został bohaterem drugiego odcinka „Wielkich Serc”. Dlaczego w pierwszym wystąpiła Urszula Duda, dyrektor Niepublicznej Terapeutycznej Szkoły Podstawowej „Bajka”?
Krzysztof: Pomysł był, ale wciąż brakowało czasu. Dlatego projekt „Wielkie Serca” ruszył dopiero w 2017 roku. Jeśli chodzi o panią Urszulę, to poznaliśmy się również przy okazji Włóczni Jaćwingów. Uznałem, że warto wpisać się w obchody Światowego Dnia Świadomości Autyzmu.
Który obchodzimy 2 kwietnia…
Krzysztof: Dokładnie. Jak wiadomo, do „Bajki” uczęszczają dzieci z autyzmem i zespołem Aspergera. Kadra szkoły aktywnie działa na rzecz uświadamiania społeczeństwa. Uznaliśmy, że warto im w tym pomóc. Dlatego do premierowego odcinka „Wielkich Serc” zaprosiliśmy panią Urszulę.
Bohaterką trzeciego odcinka jest Barbara Orchowska z Gminnego Ośrodka Kultury i Sportu w Filipowie. Dlaczego zdecydowaliście się na osobę spoza Suwałk?
Krzysztof: Kiedy pomysł dopiero się krystalizował, przez moment myśleliśmy o „Wielkich Suwalskich Sercach”. Uznaliśmy jednak, że nie warto się ograniczać. Bo w całym regionie jest mnóstwo ciekawych osób, które robią wielkie rzeczy. Miałem przyjemność współpracować z GOKiS w Filipowie i widziałem z bliska, że pani Barbara robi wielkie rzeczy.
Urszula Duda i „Bajka” działają na rzecz dzieci i młodzieży. Dariusz Ułanowicz i SALOS Suwałki wychowują młodzież poprzez sport. „Onegdaj”, kapela pani Orchowskiej, organizuje bale charytatywne na rzecz dzieci. Właśnie dlatego „Wielkie Serca” – bo przedstawiacie osoby, które działają dla dobra innych?
Krzysztof: Tak. Ale nie do końca. Nieprzypadkowo w naszym logo są trzy słowa: pasja, siła, poświęcenie. Bo „Wielkie Serca” to nie tylko ludzie, którzy działają na rzecz innych. „Wielkie Serca” to także ludzkie pasje, wyzwania, marzenia oraz walka z własnymi słabościami. Również takie osoby mogą inspirować i stanowić wzór do naśladowania.
Wzór do naśladowania?
Krzysztof: Tak. Taki jest cel „Wielkich Serc” – pokazywać wspaniałych ludzi, którzy robią wielkie rzeczy wokół nas, po to, żeby inspirować. Bo każdy z nas może zmieniać świat wokół.
Krzysztofie, a jak wyglądają kulisy projektu „Wielkie Serca”?
Krzysztof: Jeśli chodzi o nasz sposób działania, to wygląda następująco: najpierw zapraszamy bohatera kolejnego odcinka. Potem spotykamy się z tą osobą na rozmowę. Po tej rozmowie tworzymy scenariusz i pytania do nagrania. Następnie nagrywamy. Sercem każdego odcinka są wypowiedzi bohatera, ale bardzo ważne są też wypowiedzi z jego otoczenia. Jeszcze trochę zdjęć ze środowiska, w którym działa bohater, i mamy cały materiał. Potem montujemy. I gotowe.
Wydaje się proste…
Krzysztof: Ale wymaga dużo czasu i pracy. Jednak warto, bo fajnie jest opowiadać historie takich wyjątkowych osób, jak pani Barbara, pani Urszula i pan Darek.
Dotychczasowe odcinki zamknęły się w przedziale 10-15 minut. Czy trudno jest opowiedzieć dobrą historię w tak krótkim czasie?
Krzysztof: Wiadomo – trzeba z wielu rzeczy zrezygnować i skupić się na tym, co naszym zdaniem ważne.
A co jest dla was ważne?
Krzysztof: Staramy się pokazać nie tylko wspaniałe działania naszych bohaterów, ale też ich motywacje, zasady, życiową misję. Słowem: to, co może inspirować i stanowić wzór do naśladowania.
Ostatnie pytanie: kto będzie bohaterem kolejnego odcinka „Wielkich Serc”?
Krzysztof: Jeszcze nie mogę tego zdradzić. Powiem tylko, że prace trwają. Trzeba uzbroić się w cierpliwość.
Dziękuję za rozmowę.
Krzysztof: Dziękuję.