Kolejna edycja muzycznego konkursu organizowanego przez Bibliotekę Publiczną w Suwałkach to okazja do pochwalenia się swoimi talentami, zmierzenia się z poetyckim materiałem (bo taka właśnie jej formuła tego przedsięwzięcia), a także sposobność do obcowania z artystkami, którzy wspierają w twórczych działaniach. A oprócz konstruktywnych uwag i pomocy udzielonej podczas warsztatów, można liczyć też na niemałą porcję dobrej muzyki. W związku z pierwszym konkursem taką muzyczną ucztę zapewniła suwalczanom Ania Broda. Osobą wspierającą uczestników konkursu, jurorką i gwiazdą tegorocznego koncertu jest Mary Rumi. Jej sobotni (27 sierpnia) występ w Rozmarino to niemal dwie godziny różnorodnych brzmień, intrygujących piosenek artystki, coverów (głównie Beatlesów) oraz utworów zaczerpniętych z „Ballad i romansów” Adama Mickiewicza.
Ta literacka warstwa tekstów jest rzecz jasna nieprzypadkowa. W tym roku obchodzimy rocznicę dwóchsetlecia wydania pierwszego tomu poezji Mickiewicza, uważanego za manifest polskiego romantyzmu. Teksty przesycone fantastyką, duchowością, w których natura odgrywa niebagatelną rolę, motywy zaczerpnięte z twórczości ludowej – innowacyjność tej poezji jest niezaprzeczalna, ale jej treść i forma nie zestarzały się, do dziś to lektura intrygująca, zachwycająca. By przypomnieć te utwory, „Ballady i romanse” wybrane zostały lekturą jedenastej odsłony Narodowego Czytania. Finał akcji zaplanowano na sobotę, 3 września, suwalscy bibliotekarze zapraszają już w piątek, 2 września na „Piknik na Klonowej” i na wspólne czytanie utworów wieszcza, ale można by powiedzieć, że sobotni koncert był już mocnym i pięknym początkiem obchodów tej akcji.
Ania Broda, która także umuzykalnia utwory Danuty Wawiłow i Natalii Usenko, a to właśnie wiersze tych autorem były literackim materiałem podczas pierwszej edycji konkursu, kilkukrotnie występowała w Suwałkach – gwiazda tegorocznej edycji, Mary Rumi, koncertowała po raz pierwszy. A panie łączy je nie tylko udział w muzycznym projekcie suwalskiej biblioteki – obie artystki, a także suwalczanka Małgorzata Makowska, współtworzą folkową grupę Sploty. Sobotni koncert zakończył utwór z repertuaru grupy – „Strużka”.
Ale zanim koncert dobiegł końca, Mary Rumi oczarowała wszystkich swoim urokiem, bezpośredniością, zabawnymi, nietuzinkowymi zapowiedziami utworów, ale przede wszystkim – głosem (nie raz przetworzonym elektronicznie) i muzyką. Określana jako multiinstrumentalistka nie tylko potrafi grać na różnych instrumentach, ale też robi to równocześnie. Jednoosobowy podmiot wykonawczy jakim jest Mary Rumi Solo Act to mariaż muzyki jazzowej i folkowej, dźwięki hipnotyzujące, głos, który skupia uwagę (nawet mimo czasami niezbyt sprzyjających okoliczności koncertowych, miejsce rządzi się swoimi prawami…).
Choć artystka grała na instrumencie klawiszowym (z różnymi „przystawkami”), zatem siłą rzeczy musiała siedzieć, to generowana przez nią muzyka była porywająca. Koncepcja koncertu bazowała na przemienności, zatem krótkie, energetyczne covery The Beatles przeplatały się z autorskimi kompozycjami (intrygującymi i w formie słownej, i muzycznej) oraz udźwiękowionymi wersjami „Ballad i romansów”:
Oprócz „Pierwiosnka”, który to utwór artystka zaprezentowała także na bis, przybyli na koncert usłyszeli także „Czaty (Balladę ukraińską)” oraz „Rybkę”:
,
Koncert zakończyła wspólna zachęta jurorki – Mary Rumi i przedstawiciela biblioteki, Piotra Kuczka, do wzięcia udziału w konkursie. Swoje zgłoszenia – wykonania utworów z tomu „Ballady i romanse” lub ich fragmentów – nadsyłać można do końca września.
Foto – w postaci pokazu slajdów – Wojciech Otłowski