Reklama

Mieszkańcy przeciwni koszeniu trawy w czasie suszy

Data:

- Reklama -

Od lat mieszkańcy Suwałk toczą spory i dyskusje na temat koszenia trawy w mieście. Wielokrotnie apelowali do służb miejskich, starając się przekonać, że koszenie podczas okresów suszy jest nieodpowiednie i szkodliwe dla roślinności. Wzmagający się problem skłonił suwalczan do podjęcia bardziej zdecydowanych działań. W poniedziałek, 19 czerwca skierowali oni formalną skargę do prezydenta miasta oraz przewodniczącego Rady Miejskiej, w nadziei na zwrócenie uwagi władz na tę kwestię. Wysłanie skargi jest kolejnym krokiem, mającym na celu zainicjowanie dialogu i podjęcie rozwiązań sprzyjających opiece nad zielenią w Suwałk – z poszanowaniem zarówno potrzeb mieszkańców, jak i środowiska naturalnego.

Skarga na służby miejskie związana jest z wielotygodniowym okresem suszy, w czasie którego zarówno pracownicy Zarządu Dróg i Zieleni, Zarządu Budynków Mieszkalnych, a także spółdzielni mieszkaniowych (w tym ostatnim przypadku ani prezydent, ani przewodniczący niewiele zdziałają) kosili trawę w różnych częściach Suwałk. Efektem są połacie wysychającej i żółknącej zieleni. Autorzy pisma – Piotr Kuczek i Anna Kowalewska (społeczność „Zielone Suwałki” zwracają prezydentowi Czesławowi Renkiewiczowi i przewodniczącemu Zdzisławowi Przełomcowi uwagę na fakt, że nie jest to pierwsze wystąpienie związane z tym problemem. Mieszkańcy Suwałk od lat apelują, aby w mieście ustalić harmonogram koszenia trawników w sposób, który nie będzie powodował ich uszkodzenia.

Autorzy skargi przypominają, że wyższa trawa, z głębszym systemem korzeniowym wpływa na zatrzymywanie pyłów i zanieczyszczeń. Dodają argument o tym, że zbiorowiska roślinności niwelują efekt wysp ciepła, nie wspominając już o samym procesie koszenia – emisji spalin i natężeniu hałasu. Trawa koszona w czasie suszy to również dyskomfort dla alergików. W niektórych częściach miasta (w okolicach Osiedla Sobola Biel) trawa nie została zebrana – leżące jej „pokosy” wpływają na dodatkową koncentrację alergenów.

Do tej pory w dyskusji dotyczącej koszenia trawników w Suwałkach pojawiały się kontrargumenty związane z estetyką w przestrzeni miejskiej – trawniki regularnie koszono wyglądają schludnie. Druga kwestia to bezpieczeństwo: niekoszona trawa w miejscach publicznych może nie tylko ukrywać niebezpieczne przedmioty, ale też np. w pasie drogi zmniejszać widoczność. 

Autorzy skargi pytają nie tylko o to, czy zdaniem prezydenta i przewodniczącego koszenie suchej trawy nie jest marnowaniem publicznych pieniędzy, ale i o to, jakie są dokładnie koszty akcji koszenia. Skarga dotyczy także argumentacji pracowników i przedstawicieli ZDiZ oraz ZBM w związku z koszeniem: „koszona trawa lepiej rośnie”, „ma padać w weekend”, „nic nie wiemy o żadnym koszeniu”.

Piotr Kuczek i Anna Kowalewska oczekują odpowiedzi na piśmie, z załączonym planem koszenia.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Udostępnij:

Reklama

Najczęściej czytane

Przeczytaj więcej
Powiązane

Jarosław Lebiediew przechodzi na emeryturę, zastąpi go Tomasz Ostrowski

W czwartek, 27 lipca, Jarosław Lebiediew, dotychczasowy Prezes ZBM...

Koszenie pozostawmy w rękach specjalistów – apelują radni i władze miasta. Skarga mieszkańców odrzucona

Współczesne miasta coraz częściej stają przed wyzwaniami związanymi z...

Duże zainteresowanie „mieszkaniami za remont”

Program „Mieszkanie za remont” ma na celu wykorzystanie...

Powstają kolejne mieszkania komunalne

Zakończył się remont kamienicy przy ulicy Sejneńskiej 22, gdzie...