Inflacja we wrześniu powyżej oczekiwań. Złoty odrabia straty po publikacji danych o CPI. Polski dług traci po danych o inflacji. Dzisiaj publikacja danych PMI w Polsce i Europie.
W piątek złoty zyskiwał, a krajowe obligacje traciły po publikacji wstępnych danych o inflacji. CPI wzrósł we wrześniu o 0,4% m/m i 2,2% r/r (oczekiwano 2,0% r/r, wobec 1,8% r/r w sierpniu). Źródłem wzrostów były zapewne m.in. ceny paliw i żywności, ale naszym skala zaskoczenia sugeruje, że wzrosły też ceny w innych kategoriach, które podbiły w górę inflację bazową (być może nawet do 1,0% r/r z 0,7% w sierpniu).
NBP opublikował kwartalne dane o bilansie płatniczym za II kw. 2017. W porównaniu do danych miesięcznych, w górę zrewidowano szacunki eksportu (dynamika wyniosła 8,9% r/r w II kw. i 13,8% r/r w I kw., wobec 8,6% i 11,7% uprzednio), co przełożyło się na poprawę salda handlowego i obrotów bieżących. Nasz szacunek 12-miesięcznego deficytu obrotów bieżących w lipcu obniżył się do 0,5% PKB z 0,6% PKB. NBP przedstawił też rewizję wcześniejszych danych, w tym za 2016 r. Uwagę zwraca rewizja szacunku wypłat na saldzie dochodów pierwotnych w 2016 r.: w górę o 1,9 mld euro, co przełożyło się na pogorszenie salda o 1,4 mld euro. Po stronie rachunku finansowego zrewidowano saldo inwestycji bezpośrednich w Polsce: do 15,2 mld euro z 13,1 mld euro. Co ciekawe, pogorszyło się saldo błędów i opuszczeń: do -3,7 mld euro z -3,0 mld euro.
W referendum w Katalonii, które odbyło się w niedzielę, ok. 90% uczestników głosowało za niepodległością regionu (przy frekwencji ok. 43%). Niepewność co do następstw głosowania negatywnie wpływa na euro oraz hiszpańskie obligacje dziś rano.
Zamknięcie tygodnia przyniosło okresowy wzrost rentowności na bazowych rynkach długu. Wpływ na to miała informacja o tym, że prezydent Donald Trump i sekretarz skarbu Steven Mnuchin spotkali się z Kevinem Warshem (znanym z jastrzębich poglądów), który jest rozważany jako kandydat na szefa Fed po zakończeniu kadencji Janet Yellen. W konsekwencji amerykańska i niemiecka krzywa dochodowości przesunęły chwilowo w górę o 2-3 pb. W godzinach popołudniowych większa część tego ruchu została skorygowana w reakcji na niezbyt imponujący start giełd. Odczyt wskaźnika nastrojów konsumentów Michigan oraz Chicago PMI (oba powyżej oczekiwań rynków) zostały zignorowane przez rynek. W skali całego dnia jedynie krótki koniec krzywej amerykańskiej i niemieckiej podniosły się o 1 pb.
W czasie przedpołudniowego handlu rentowności krajowych papierów spadały, jednak zaskakująco wysoki wstępny odczyt inflacji za wrzesień (2,2% r/r) przełożył się na ruch całej krzywej w górę – między 6 pb w krótkim końcu, a 4 w długim. Jednak ze względu naspadki w godzinach przedpołudniowych w skali dnia przesunięcie wyniosło między 4 pb dla 2L, a 1 pb dla 5L i 10L. Zmianom tym towarzyszyło zwężenie spreadów asset swap do 43 pb w długim końcu krzywej i do 25 pb. w środku krzywej (w obu wypadkach blisko najniższych poziomów od stycznia 2016). W krótkim końcu mieliśmy do czynienia ze wzrostem spreadów ASW z -26 do -23 pb. (co nadal oznaczało wartości bliskie najniższemu poziomowi od 2012 roku).
Naszym zdaniem należy to wiązać z poprawą ocen dochodów budżetowych w reakcji na wyższą inflację. Sądzimy, że dzisiejsza publikacja krajowego PMI (oczekujemy mocnego odczytu 54,0 pkt) może tylko przejściowo wpłynąć na rynek długu. W perspektywie końca tygodnia pewnym zagrożeniem dla wycen będą dane z rynku pracy z USA, gdzie nisko ustawione z powodu huraganów oczekiwania, w przypadku pozytywnego zaskoczenia mogą generować presję na wzrost rentowności. W perspektywie kolejnych tygodni oczekujemy korekt rentowności w dół (szczególnie w krótkim końcu krzywej) za sprawą spodziewanych wykupów kapitału i odsetek oraz zapowiedzianych przez MF niskich podaży (8-16 mld na regularnych aukcjach w skali kwartału, z czego 4-8 mld na aukcji 25 X).
Ministerstwo Finansów podało, że poziom sfinansowania potrzeb pożyczkowych wyniósł na koniec września 86%. EURUSD odrabiał w piątek straty, nie zważając na gorsze niż szacowano (1,5% r/r vs. prognozowane 1,6% r/r) wstępne odczyty CPI za wrzesień. Dopiero po południu doszło do korekty po tym jak na rynku pojawiła się informacja rozmowach prezydenta Trumpa z kandydatem na szef Fed. W efekcie EURUSD zakończył dzień na poziomie 1,1810 wobec 1,1780 na otwarciu.
W piątek złoty umacniał się od rana odreagowując spadki z poprzednich dni. Proces ten został przyspieszony w godzinach popołudniowych w reakcji na zaskakująco wysoki wstępny odczyt inflacji w kraju (2,2% r/r). W reakcji na tę publikację złoty umocnił się przejściowo do 4,2930. W drugiej części dnia doszło do korekty tego ruchu, czemu sprzyjały doniesienia o rozmowach między prezydentem Donaldem Trumpem, a Kevinem Warshem. W efekcie EURPLN zakończył piątek na poziomie 4,3090. Waluty regionu zyskiwały przez większą część dnia podążając za umacniającym się euro, dopiero po południu doszło do korekty związanej z umocnienie dolara po pojawieniu się informacji o rozmowach z kandydatem na szefa Fed. Jedynym wyjątkiem był kurs USDRUB, który systematycznie spadał przez cały dzień schodząc z 58 do 57,50, korzystając na dobrych danych o eksporcie surowców i planowanym ograniczeniu wydobycia ropy przez Rosję i OPEC.
Dziś spodziewamy nieznacznego umocnienia złotego do euro za sprawą prognozowanych przez nas lepszych odczytów wskaźnika PMI za wrzesień (54 pkt) oraz stabilizacji nastrojów na globalnych rynkach.