Takiego wydarzenia jeszcze podczas festiwalu nie było – spotkanie autorskie z Krystyną Jandą i Magdą Umer to niewątpliwie nietuzinkowa propozycja tegorocznej edycji imprezy. Obie panie podczas czwartkowego spotkania opowiadały o bohaterze wieczoru – Edwardzie Kłosińskim, ale już i wówczas pojawiły się historie dotyczące łączącej je przyjaźni.
I ten temat – serdeczna, przyjacielska, wypróbowana relacja – zdominował piątkowe wydarzenie. Znów ostatecznie i precyzyjnie nie udało się ustalić daty poznania, ale opowieści, które usłyszeli przybyli do Kawiarenki Artystycznej potwierdzają, że kolejne wspólne chwile scementowały tę przyjaźń i uczyniło z niej przyjacielską zażyłość na miarę wzorców z Sèvres.
Wspólne projekty zawodowe, odwiedziny u siebie nawzajem, razem spędzane wakacje – to dowód na to, że najmilszy czas to ten w towarzystwie bratniej duszy (w tym wypadku siostrzanej). A jak się okazało – panie sporo różni! Magda Umer podkreślała, że Krystyna Janda jest wulkanem energii, ma mnóstwo planów, pomysłów, a jej żywiołem jest spokój, życie blisko natury. Łączy je czytelnicza pasja i… zamiłowanie do myślenia.
Magda Umer i Krystyna Janda współtworzyły osiem projektów, obie panie bardzo chwalą talent i zawodowe zaangażowanie przyjaciółki.
Pojawiły się też pytania stricte literackie – Krystyna Janda zdradziła, że pobudką do pisania była dla niej codzienna radość z kolejnych doświadczeń związanych z prowadzeniem teatru. Chęć podzielenia się tymi pozytywnymi emocjami napędzała ją do tworzenia wpisów na blogu. Choć, jak przyznała, zmiany na scenie politycznej przygasiły jej entuzjazm…
Przed spotkaniem można było nabyć książki autorstwa Krystyny Jandy – „Dzienniki” oraz wywiad-rzekę z nią przeprowadzony przez Katarzynę Montgomery („Pani zyskuje przy bliższym poznaniu”), no i oczywiście po nim zdobyć cenny autograf.
Fotografie w postaci pokazu slajdów: Wojciech Otłowski