Szkolne aktywności już na ostatniej prostej, pora planować wyjazdy, myśleć o miłych zajęciach na czas kanikuły. Będzie z pewnością sposobność, by zrealizować te plany, na które w roku szkolnym nie zawsze znajdujemy okazję. Choć teraz, gdy prace domowe nie są już zadawane, wolnych chwil jakoś więcej. To też budzi obawy – czy przez wakacje za dużo najmłodsi nie zapomną?! Małe odświeżenie wiadomości w szkole przyda się we wrześniu, ale i w wakacyjne miesiące możemy zaplanować rozmaite działania, które pozwolą nie zardzewieć szarym komórkom. Jako że matematyka jest królową nauk, a jej znajomość jest niezbędna i cenna, polecamy grę, która i bawi, i uczy, i jeszcze cieszy oczy – „Mrówki – Kolejno odlicz!”.
To druga z gier Naszej Księgarni, w której te pracowite owady są bohaterkami. Warto dodać, że ponownie jest to propozycja matematycznej zabawy, zatem ci, którzy lubią takie rozrywki, mogą śmiało w oba tytuły się zaopatrzyć. W pudełku „Mrówek” znajdziemy dwa rodzaje karty, nowa propozycja zawiera 45 płytek, grubszych, solidniejszych, zatem nie straszne im emocje i ferwor gry, przetrwają wiele rozgrywek!
Na rewersie widzimy scenkę z łąki czy ogródka – liście, rumianki i małych „obywateli” świata przyrody: motyla, biedronkę, dwie mrówki – scenka, jaką zaobserwować mogą młodzi miłośnicy fauny i flory. Na awersie dzieje się wiele – upersonifikowane mróweczki zajmują się rozmaitymi sprawami, oddają się przeróżnym aktywnościom i niewątpliwie mogą nas zainspirować do zabaw. Ale to już oczywiście po rozgrywce, po treningu szarych komórek.
Rozłożone, zakryte płytki skrywają liczby: w podstawowej wersji od 1 do 10. Dana wartość występuje jednokrotnie (jedynka i dwójka), dwukrotnie (trójka) lub trzykrotnie (pozostałe liczby od 4 do 10). I z takiego zestawu będziemy próbowali wyłowić komplet dający prawidłowe działanie – dodawanie lub odejmowanie. Dwie piątki lub sześć i cztery, a do tego dziesiątka – i już mamy zdobytą jedną płytkę! Bierzemy tę z najwyższym wynikiem, pozostałe zakrywamy. Nie zawsze czeka nas sukces, trzeba uważnie obserwować odkrywane liczby, zapamiętywać ich położenie, by zebrać podaną w instrukcji liczbę płytek, która da nam zwycięstwo. To trening koncentracji, spostrzegawczości i oczywiście matematyki.
Jeśli nabierzemy biegłości w tym wariancie gry, możemy dołożyć kolejne płytki – z liczbami od 11 do 15, a potem od 15 do 20 (każda z tych płytek występuje dwukrotnie w zestawie).
Zaręczamy, że takie sympatyczne utrwalanie matematyki spotyka się z wielkim entuzjazmem najmłodszych. A gra jest podatna na dalsze modyfikacje: możemy sami rzucić sobie wyzwanie i ćwiczyć pamięć, a gdy wybierzemy pary płytek z wartościami od 3 do 20, to możemy zagrać w klasyczne memo.
„Mrówki: Kolejno odlicz!” idealnie wypisują się w aurę za oknem. Sympatyczne ilustracje autorstwa Katarzyny Bajerowicz wywołują uśmiech na twarzach i zachęcają do gry. A poręczny format sprawia, że można grę zabrać na piknik, na wyjazd w plener czy wakacyjną, dłuższa eskapadę.