Program polityki zdrowotnej „Kajtek” oferujący dofinansowanie do leczenia niepłodności metodą zapłodnienia pozaustrojowego dla mieszkanek Suwałk, zaczął działać w lipcu 2023 roku. Do 10 czerwca 2024 roku z programu skorzystało łącznie 7 par. Nie urodziły się dzieci.
Pomimo wsparcia finansowego udzielonego mieszkankom miasta, program „Kajtek” nie wpłynął na poprawę wskaźników demograficznych. – W ramach niniejszego programu nie urodziły się dzieci – informuje Kamil Sznel, Naczelnik Wydziału Obsługi Prezydenta, Komunikacji Społecznej i Promocji. Kwoty przeznaczone na realizację programu również nie zostały w pełni wykorzystane. W 2023 roku na program wydano 34 560 zł, natomiast w roku 2024 z ogólnej puli wykorzystano jedynie 5 840 zł.
– Od czerwca 2024 roku wszedł w życie rządowy program finansowania procedur in vitro, który zapewnia wsparcie z budżetu państwa. W związku z tym dalsza realizacja programu „Kajtek” przestała być uzasadniona z punktu widzenia interesu publicznego – argumentuje Kamil Sznel z Urzędu Miejskiego w Suwałkach.
Kontynuowanie programu „Kajtek” mogłoby prowadzić do dublowania świadczeń finansowanych przez Narodowy Fundusz Zdrowia (NFZ). Rządowy program in vitro jest dostępny dla wszystkich par, niezależnie od tego, czy wcześniej korzystały one z innych form wsparcia.
W celu promocji Programu „Kajtek” organizowane były konferencje prasowe. Informacja została zamieszczona na stronie internetowej Miasta Suwałki i rozpowszechniona w mediach. Pomimo starań, nie udało się osiągnąć zakładanych celów, co w kontekście nowych rządowych decyzji wpłynęło na decyzję o zakończeniu lokalnego programu.
Dalsze działania w zakresie wsparcia par borykających się z problemem niepłodności będą teraz koncentrowały się na rządowym programie.
Dziś bardzo bulwersuje i oburza suwalczan marnotrawstwo publicznych pieniędzy z budżetu miasta ws. nieudanego programu zapłodnienia pozaustrojowego u par, które mają problemy z poczęciem potomstwa w naturalny sposób… Ten miejski program się nazywa „Kajtek” i jest nieudany, bo skorzystało z niego zaledwie 7 par, co kosztowało Suwałki 40 tys. zł i na domiar złego nie urodziło się z tego żadne dziecko! Więc pieniądze poszły w błoto, a na dodatek rusza ogólnopolski program in vitro i suwalski „Kajtek” to przedsięwzięcie po prostu dubluje… Dlaczego nie jest rekomendowana przez rząd koalicji 13 grudnia metoda naprotechnologii? Preferowana jest tylko wątpliwa moralnie metoda in vitro! Postkomunistyczne lewactwo trwoni ciężko zarobione pieniądze polskich podatników… Żenada!