Reklama

EBC rozpoczyna skup obligacji

Data:

- Reklama -
Fot. www.freedigitalphotos.net
Fot. www.freedigitalphotos.net

Piątkowa sesja na początku przebiegała w spojonej atmosferze w oczekiwaniu na miesięczne dane z amerykańskiego rynku pracy. Lutowy odczyt był wyraźnie lepszy od oczekiwań – mimo iż środowy raport ADP rozczarował – i pokazał wyraźny wzrost liczby zatrudnionych poza rolnictwem po słabszym odczycie za styczeń (który został jeszcze zrewidowany w dół).

Źródło: Maciej Reluga, główny ekonomista Banku Zachodniego WBK, Departament Analiz Ekonomicznych

Był to czwarty miesiąc z rzędu pozytywnych niespodzianek z rynku pracy. Co więcej, stopa bezrobocia spadła najniżej od maja 2008. Dane te wzmocniły przekonanie, że podwyżki stóp Fed są bardzo blisko – rentowności obligacji na świecie mocno wzrosły, a trend aprecjacyjny dolara przyspieszył.

Kurs EURUSD kontynuował spadki od początku piątkowej sesji i ruch na południe istotnie przyspieszył w reakcji na znacznie lepsze od oczekiwań dane z amerykańskiego rynku pracy. W rezultacie, kurs osiągnął ok. 1,085 i na koniec sesji był lekko powyżej tego poziomu. W trakcie sesji w USA oraz dzisiejszej w Azji kurs zbliżył się jeszcze do 1,08, ale dziś rano waha się powyżej 1,085. Już dziś EBC zacznie zapewne skupować dług państw strefy euro zwiększając podaż waluty. Poza tym, rano poznaliśmy słabsze od oczekiwań dane o eksporcie Niemiec, co też może ograniczać potencjał do odbicia EURUSD.

Kurs EURPLN przebił krótko po rozpoczęciu sesji poziom 4,13 i w kolejnych godzinach ostatniej w minionym tygodniu sesji złoty dalej umacniał się do euro. Impuls aprecjacyjny krajowej waluty zatrzymał się po danych z rynku pracy USA, ale i tak wcześniej kurs zdążył osiągnąć 4,11. Odbicie do 4,13 na koniec dnia było wyraźnie mniejsze niż ruch na USDPLN, gdzie wzrost znacznie przyspieszył w wyniku spadku EURUSD – kurs osiągnął ponad 3,80 wobec 3,75 na otwarciu. Dziś na otwarciu EURPLN waha się blisko 4,13. W trakcie sesji nie poznamy żadnych nowych danych, ale dziś EBC rozpoczyna skup obligacji i być może będzie widać wpływ tych działań na rynku złotego. Prezentacja Raportu o inflacji nie powinna wpłynąć na krajową walutę.

Na krajowym rynku stopy procentowej IRS oraz obligacje były stabilne na początku piątkowej sesji w oczekiwaniu na dane z rynku pracy USA. Jastrzębi odczyt pchnął gwałtownie IRS oraz rentowności obligacji w górę – 10-letni benchmark przebił 2,40%, a 5-letni 2,10%. Wzrosty rzędu 7-14 pb odnotowano również w przypadku IRS – stawka 10-letnia zbliżyła się do 2,30%, a 5-letnia przebiła 2%. Stawki WIBOR w segmencie 1-12 miesięcy nie uległy zmianie na koniec tygodnia.

Członek RPP Adam Glapiński powiedział w wywiadzie dla PAP, że do końca kadencji obecnej RPP nie należy spodziewać się zmiany poziomu stóp procentowych, potwierdzając tym samym naszą opinię po 50-punktowej obniżce stóp na ostatnim posiedzeniu RPP. Zaznaczył jednocześnie, że całkowicie nie można wykluczyć zmiany stóp w przypadku zaistnienia nadzwyczajnych okoliczności, za jakie można uznać np. „zmasowany, niebezpieczny dla nas napływ kapitału po uruchomieniu QE przez EBC”.

Ten tydzień nie będzie zbyt obfity w publikacje nowych danych makro, ale może być całkiem ciekawy w kontekście wydarzeń rynkowych, jako że program skupu obligacji EBC zaczyna się już dziś i może to powodować presję na spadek rentowności, oraz wypłaszczenie krzywych na bazowych rynkach strefy euro i kompresję spreadów na rynkach peryferyjnych. Może to pociągnąć za sobą również umocnienie polskich obligacji. Także dziś NBP zaprezentuje nowy Raport o inflacji, w którym pokaże szczegóły dotyczące nowych prognoz. Analiza czynników, które spowodowały tak znaczące obniżenie prognoz inflacji banku centralnego na pewno będzie ciekawa. Dodatkowo w piątek poznamy odczyt CPI. Po mocnej deklaracji RPP, że cykl obniżek dobiegł końca, dane mogą już nie mieć tak silnego wpływu na rynek jak zwykle. Spodziewamy się spadku inflacji w lutym do -1,5% r/r, nieco poniżej prognozy rynkowej. Naszym zdaniem w tym miejscu deflacja osiągnie dołek i w kolejnych miesiącach zobaczymy stopniowe odbicie wzrostu cen. Jak co roku, GUS zrewiduje wagi w koszyku CPI bazując na strukturze konsumpcji gospodarstw domowych z zeszłego roku. Ten efekt jest trudny do oszacowania, ale naszym zdaniem spowoduje tylko nieznaczny wzrost wskaźnika inflacji (o mniej niż 0,01 pp).

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Udostępnij:

Reklama

Najczęściej czytane

Przeczytaj więcej
Powiązane

Wywiad z Robertem Osydą, kandydatem na prezydenta Suwałk

Wydawało się, że walka o fotel prezydenta Suwałk rozegra...

O potrzebach młodzieży – (Nie)Dorzeczne rozmowy w Plazie

Niemal półtora miesiąca po wrześniowym spotkaniu na Bulwarach grono,...

Wrześniowe (Nie)DoRzeczne rozmowy o przyszłości Suwałk

Nowe miejsce – z niedługim stażem działania, ale już...

Koniec boomu na estoński CIT. Dane nie pozostawiają złudzeń

Według Ministerstwa Finansów, w pierwszych czterech miesiącach br. tzw....