„Deman” Artura Urbanowicza to najnowsza powieść tego autora. Nie jest to książka w stylu „Gałęzistego” ani „Inkuba”. Fani pisarza z Suwałk powinni przygotować się na coś zupełnie innego – na wkroczenie do nowego uniwersum.
Skoro mowa uniwersum, to związek z komiksem nasuwa się samoistnie. „Deman” komiksem nie jest, ale ta powieść „żyje” w sferze motywów popkultury charakterystycznym dla tego gatunku. Śmiało wnioskuję, że tą książką Artur Urbanowicz inicjuje powołanie do życia uniwersum „Demana” – czyli spodziewajmy się kolejnych części historii.
Artur Urbanowicz – pisarz, wykładowca, matematyk, rodowity suwalczanin – dotychczas korzystał w swojej twórczości z motywów lokalnych legend (czarownica ze wsi), wierzeń (Leszy), które łączył z innymi wątkami np. gangsterskimi i umiejscawiał między innymi w Suwałkach i na Suwalszczyźnie. Tym razem mamy do czynienia z „klasyką”, czyli bohaterami obdarzonymi supermocami.
Już na wstępie autor pyta czytelników, co by zrobili, gdyby okazało się, że mają supermoce, są bezkarni i anonimowi. Jak wykorzystaliby te zdolności? I na czy na pewno w dobrej wierze? To dobro i zło w książce są mocno zaakcentowane jako wartości nie do końca określone – czy też może niemożliwe do jednoznacznego określenia i oceny. U Artura Urbanowicza zresztą nigdy nie występują jako wartości kategoryczne. W swoich książkach autor daleki jest od jakiegokolwiek moralizatorstwa.
Z tą komiksowością w przypadku „Demana” też nie ma co przesadzać. Owszem, mamy bohaterów z supermocami, ale nie znajdziemy tam scen nasyconych rozwiązaniami akcji i sensacji w stylu: „Bum!”, „Łubudu!”, czy też „Bang!”, „Wham!”, i „Pow!”. Urbanowicz trzyma poziom. Dba o kreację swoich bohaterów, dba o rozwój akcji, budowanie napięcia, dialogi.
„Demana” jako interesujący początek zupełnie nowej serii tworzą w aspekcie (anty)bohaterów: Dorian Wach, Dawid Wolkodlak i Władysław Ziarnik. Kim są i jakimi umiejętnościami obdarzył ich autor warto przekonać się, sięgając po książkę Artura Urbanowicza.
Więcej o spotkaniu autorskim w Suwałkach:
Spotkanie z mistrzem grozy. Wieczór autorski Artura Urbanowicza w Bibliotece Publicznej
Opis wydawnictwa: Każdy skrywa jakiś mroczny sekret. Dorian nie stanowi tu wyjątku. Nikt nie wie, że ten młody warszawski ksiądz jest ojcem. Nawet matka dziecka, które okazało się wynikiem przygody na alkoholowej imprezie, o czym Dorian dowiedział się dopiero kilka lat później. Dręczony wyrzutami sumienia, kapłan nie ma odwagi się ujawnić i korzysta z usług psychologa. Obserwowanie swojej rodziny i pomaganie jej z ukrycia staje się jego obsesją.
Pewnego dnia bierze udział w tragicznie zakończonym egzorcyzmie. Niedługo po nim zdaje sobie sprawę, że dzieje się z nim coś dziwnego – gdy tylko się do kogoś zbliży, poznaje wszystkie jego grzechy, traumy i ciemne tajemnice. A to dopiero przedsmak jego nowych mocy…
Zło wielkiego miasta go kusi. Zło go przyciąga. Wraz z nim pojawiają się potężni przeciwnicy. W tym największy, najtrudniejszy do pokonania – on sam.
Nota od wydawnictwa, choć zachęcająca, stanowi zaledwie przedsmak tego, co w „Demanie” zaserwował czytelnikom autor. Kto ma odwagę przekonać się, z czym przyjdzie mu się zmierzyć na kartach powieści, może wziąć udział w naszym konkursie, w którym do wygrania jest 5 egzemplarzy książki. Aby wciąż udział w losowaniu, wystarczy do 16 listopada do godz. 16.00 wysłać do nas mailem: redakcja@niebywalesuwalki.pl odpowiedź na pytanie: Jaki tytuł nosił pierwszy polski komiks (który nie był wydawany w prasie)? Książki wygrywają: Katarzyna Michaluk, Agata Kubas, Joanna Kowalewska, Zuzanna Jakubik, Aleksandra Opanowicz.
„Deman” w księgarniach. Artur Urbanowicz powraca z nową książką