Kolejna konferencja klubu „Suwałki Przyszłości” za nami. W czwartek, 27 kwietnia w Ratuszu radni przedstawili nowe inicjatywy dotyczące zwiększenia ilości zieleni w mieście, utworzenia budżetów partycypacyjnych w szkołach oraz rozpoczęcia nowego projektu spacerowego pod hasłem #przySZŁO.
W spotkaniu uczestniczyła również Paulina Dydzińska, członkini Młodzieżowej Rady Miasta Suwałk, która tym razem nie wystąpiła z ramienia tego ciała, ale przedstawiła swoją własną inicjatywę, do której udało się jej przekonać „starszych kolegów radnych”. Chodzi o postawienie w kilka punktach Suwałk – na pl. Marii Konopnickiej, w Parku Konstytucji 3 Maja i na bulwarach – ławek dla młodych mam (matek karmiących). Ławki miałyby być zadaszone i posiadać ścianki boczne. Dodatek mógłby stanowić przewijak.
#przySZŁO
Spacery Przyszłości to nowa inicjatywa klubu radnych, o której mówili dziś Jacek Niedźwiedzki i Wojciech Pająk. Poznawanie Suwałk z nieco innej perspektywy odbywałoby się w każdą ostatnią niedzielę miesiąca i miałoby stanowić okazję do otwarcie oraz rozbudzenia wyobraźni uczestników. Każdemu ze spotkań towarzyszyłby inny temat wiodący, a przewodnikiem w danym temacie byłby radny z klubu „Suwałki Przyszłości”. O terminie pierwszego spotkania poinformujemy na naszej stronie.
Zieleni nigdy za wiele
Plan ożywienia miasta zielenią powraca w wystąpieniach radnych i podczas konferencji klubu „Suwałki Przyszłości”. Tym razem radni skupili się na pl. Marii Konopnickiej i sąsiednich budynkach. Miejski projekt „Zielone Suwałki” zakłada nasadzenia drzew i utworzenie w kilku miejscach parków kieszonkowych (więcej szczegółów w artykule poniżej). Na pl. M. Konopnickiej miałoby pojawić się 19 klonów lub brzóz.
Radni chcą pójść o krok dalej i w utworzenie małych elementów zieleni miejskiej włączyć miejską jednostkę. Zarząd Dróg i Zieleni miałby zaaranżować przestrzeń placu z uwzględnieniem roślin i kwiatów w donicach i skrzyniach, również w wersji pozwalającej na udekorowanie budynku Urzędu Miejskiego i Suwalskiego Ośrodka Kultury przy ul. Noniewicza.
Cumulus – demokracja w szkołach
Szkolny Budżet Partycypacyjny w każdej ze szkół, która zechce przyłączyć się do programu, to najnowszy pomysł radnych, z zaznaczeniem, ż jego ideą nie jest przeniesienia rozwiązań Suwalskiego Budżetu Obywatelskiego na grunt placówek oświatowych. Każda szkoła miałaby opracować własny regulamin i wdrożyć jego postanowienia w życie. Szkoły otrzymywać miałyby od 2024 roku – najpierw po 3 tys. złotych każda, a w kolejnych latach – po 5 tys. złotych. Na co zostaną spożytkowane środki – o tym, zdecydują uczniowie.
Według propozycji klubu w pierwszym roku na realizację SBP z budżetu miejskiego zostałaby przeznaczona kwota 135 tys. złotych (w tym również zawarte są wynagrodzenia dla organizacji, która przeprowadzi warsztaty w szkołach); a w kolejnych latach kwota wyniosłaby 75 tys. złotych.
Budżet partycypacyjny dla szkół to forma partycypacji społecznej, w której to uczniowie, ewentualnie również nauczyciele oraz pracownicy szkoły decydują o przeznaczeniu części budżetu szkoły na wybrane przez siebie cele. W ten sposób, osoby związane z daną placówką mogą wpływać na decyzje dotyczące wykorzystania środków finansowych. Programy budżetu partycypacyjnego dla szkół są coraz popularniejsze w Polsce, ponieważ pozwalają na większą aktywność społeczną oraz kształtowanie umiejętności demokratycznych u uczniów. Każda szkoła ma inny pomysł na przeznaczenie otrzymanych środków – niektóre inwestują w stojaki rowerowe, miejsca relaksu (np. Szkoła Podstawowa Nr 44 w Białymstoku), inne – już z założenia wpisują do regulaminu – wydatki na rzecz utrzymania terenu, zakupu pomocy dydaktycznych czy urządzeń i sprzętów sportowych (np. Szkoła Podstawowa Integracyjna nr 339 w Warszawie).