Trzeci przetarg na dostawę energii elektrycznej w grupie zakupowej złożonej z miasta Suwałk i miejskich instytucji, jednostek – w tym szkół oraz gminy Raczki został unieważniony. I tym razem oferty nie złożyła żadna spółka odpowiedzialna za produkcję i dostawę prądu.
Postępowanie przetargowe obejmowało dostawę prądu od stycznia do grudnia 2023 r. Miasto przeznaczyło na ten cel ponad 20 mln złotych, zakładając, że ta kwota może być wyższa.
– Jest to naprawdę niebywałe. Poleciłem już urzędnikom analizę, jak mamy dalej postępować w tej sytuacji. Powtórzę raz jeszcze – nie dopuszczam do siebie takiej myśli, że szkoły, przedszkola, spółdzielnie mieszkaniowe czy nawet suwalski szpital, a także firmy miejskie, które za pomocą prądu dostarczają do mieszkań i domów wodę i ciepło, pozostaną bez dostawcy prądu na przyszły rok – komentuje sytuację prezydent Suwałk, Czesław Renkiewicz.
W suwalskim Ratuszu trwa „burza mózgów”. Najprawdopodobniej Suwałki skorzystają z usług sprzedawcy rezerwowego, czyli PGE. Jak informowaliśmy – ta opcja również była wcześniej brana pod uwagę, ale jej wdrożenie wiązać się będzie z bardzo dużymi wydatkami. Według analiz sprzedaż rezerwowa tylko w styczniu 2023 roku może wynieść około 6 mln zł. Dla porównania – za dostawę energii w roku 2022 zapłacimy ponad 18 mln złotych.
Drugi przetarg na dostawę prądu unieważniony. Znów nie było chętnych