Sąd Okręgowy w Suwałkach ogłosił w czwartek, 16 listopada prawomocny wyrok w sprawie tragicznego zdarzenia z udziałem 65-letniego mężczyzny, które miało miejsce w kwietniu 2022 roku w Aquaparku. Sprawa dotyczyła ratownika Tomasza L. oraz Macieja Ch., wówczas kierownika obiektu.
Oskarżonemu Tomaszowi L. sąd wymierzył surowszą karę, podwyższając okres próby do lat 3 oraz okres stosowania środka karnego – zakazu wykonywania zawodu ratownika – do okresu 5 lat. W przypadku Macieja Ch. uniewinniono go od części zarzutów.
Sąd uznał, że działania oskarżonych – ratownika i kierownika Aquaparku nie mogą stanowić przestępstwa urzędniczego, gdyż nie spełniali oni kryteriów funkcjonariuszy publicznych. Tomasz L. i Maciej Ch., pełnili funkcje wyłącznie usługowe, będąc zatrudnionymi w gminnej samorządowej instytucji – w Ośrodku Sportu i Rekreacji w Suwałkach (pod który Aquapark podlega), co dawało im status pracowników samorządowych.
– Maciej Ch. wykonywał wyłącznie zadania organizacyjne, porządkowe, nadzorcze, logistyczne, związane z funkcjonowaniem, eksploatacją, zabezpieczeniem obiektu. Nie miał kompetencji władczych, nie podejmował decyzji na temat Aquaparku, środków finansowych, zatrudnienia ratowników, nie wykonywał żadnych zadań związanych ze sferą publiczną, załatwianiem indywidualnych spraw z zakresu administracji publicznej, stąd też charakter jego zadań nie mógł uzasadniać przyznania mu statusu funkcjonariusza publicznego – zaznaczył Sąd.
Sąd podkreślił, że to nie liczba ratowników, a tym samym organizacja ich pracy stanowiła o zagrożeniu i bezpośrednio przyczyniła się do zdarzenia i śmierci pokrzywdzonego, tylko sposób nadzoru przez obecnego we właściwym miejscu ratownika. Basen w momencie zdarzenia był używany tylko przez jedną osobę – dlatego też Sąd uznał, że obecność jednego ratownika można uznać za wystarczającą.
Utonięcie mężczyzny w Aquaparku: Jakie konsekwencje poniesie dyrektor OSiR-u? Wyłącznie finansowe