Artur Kosicki pozostaje szefem Zarządu Województwa Podlaskiego pomimo głosowania o jego odwołanie. Sesja nadzwyczajna sejmiku województwa podlaskiego nie przyniosła oczekiwanych przez wnioskodawców rozstrzygnięć.
Wniosek o odwołanie Kosickiego został złożony przez grupę radnych z Klubu Prawa i Sprawiedliwości, reakcją na inicjatywę radnych Koalicji Obywatelskiej i Polskiego Stronnictwa Ludowego, którzy zgłosili wniosek o odwołanie marszałka jeszcze w październiku.
Ostateczne głosowanie nie przyniosło spodziewanych przez część obserwatorów wyników. 11 radnych opowiedziało się za utrzymaniem Artura Kosickiego na stanowisku, podczas gdy 16 głosowało za jego odwołaniem. Trzy głosy zostały uznane za nieważne.
Artur Kosicki, wyraźnie zadowolony z rezultatu głosowania, podziękował wszystkim, którzy zagłosowali za odrzuceniem wniosku. „Po raz kolejny dziękuję za zaufanie wszystkim, którzy głosowali za odrzuceniem tego wniosku. Przed nami dopracowywanie budżetu na przyszły rok i myślę, że teraz nad tym musimy się skupić. Pracujemy i działamy na rzecz województwa” – powiedział Kosicki.
Odwołanie marszałka województwa to proces wymagający wyjątkowo wysokiej większości głosów. Konieczne jest uzyskanie co najmniej 3/5 głosów ustawowego składu sejmiku. W przypadku sejmiku województwa Podlaskiego, gdzie skład wynosi 30 osób, potrzebne było poparcie minimum 18 radnych. Wynik głosowania pokazał, że próba odwołania Kosickiego nie osiągnęła wymaganej większości.