Ponownie skupiamy uwagę na procesach decyzyjnych w Ratuszu. Kontrowersje dotyczące wprowadzenia nowego Systemu Identyfikacji Wizualnej (za 48 tys. zł netto), w tym nowego logo, wydają się sięgać głębiej. Wiele wskazuje na to, że decyzja o zmianie symbolu miasta, Misia UśMicha, mogła zostać podjęta bez właściwego zaangażowania radnych, co budzi poważne pytania o transparentność procesu decyzyjnego.
Według informacji, jakie otrzymaliśmy z Wydziału Obsługi Prezydenta, Komunikacji Społecznej i Promocji Urzędu Miejskiego w Suwałkach, tylko garstka radnych uczestniczyła w styczniowym spotkaniu związanym z prezentacją propozycji nowego logo. Byli to: Krystyna Gwiazdowska („Łączą nas Suwałki”), Marek Zborowski- Weychman („Łączą nas Suwałki”), Andrzej Turowski („Łączą nas Suwałki”), Zdzisław Przełomiec („Łączą nas Suwałki”), Adam Ołowniuk („Suwałki Przyszłości”) oraz Tadeusz Czerwiecki (Prawo i Sprawiedliwość).
Zaproszenie na spotkanie otrzymali wszyscy, żeby nie było wątpliwości. Wzięli w nim również udział członkowie zespołu ds. opracowania Strategii Promocji Miasta Suwałki do roku 2027 z perspektywą do 2030 r. (zespołowi przewodniczył Kamil Klimek, a w gronie autorów znaleźli się m.in.: Wojciech Pająk, Kamil Sznel, Karol Świerzbin). Z grona radnych jedynie Tadeusz Czerwiecki wyraził swoją opinię i zarekomendował jedną z propozycji, która ostatecznie została wybrana (poparł nową wersję logo miasta).
– Pozostali radni nie udzielili żadnej odpowiedzi, nie zgłosili uwag czy też komentarzy. Do wszystkich radnych wiadomość z materiałami została przesłana jednym zbiorczym mailem. Głosy, które wpłynęły od pozostałych uczestników, były dość ogólne. Wszystkie przedstawione wersje logo zebrały pozytywne opinie, osoby które udzieliły odpowiedzi nie potrafiły jednogłośnie wskazać najlepszej z prac – napisał w odpowiedzi na nasze pytania Kamil Sznel, naczelnik Wydziału Obsługi Prezydenta, Komunikacji Społecznej i Promocji Urzędu Miejskiego w Suwałkach.
Na nasz artykuł zareagował już wcześniej Adam Ołowniuk (obecnie „Suwałki Przyszłości”), kandydujący w zbliżających się wyborach z komitetu „Wspólne Suwałki”. Podkreślił, że „nie było żadnego głosowania nad logo”, a spotkanie odbyło się „w godzinach pracy urzędników, a nie zainteresowanych”.
– Zabierałem głos i wypowiadałem się na temat przedstawionych propozycji. Zabierający głos mówili o swoich odczuciach związanych z propozycjami i były one podzielone – dodaje Adam Ołowniuk, który wspomina też o tym, że w planach była organizacja kolejnego spotkania, które nie doszło do skutku. Zdaniem radnego prezydent sam podjął decyzję, nie licząc się z żadną inną opinią.
Radni dostali odpowiedź w sprawie zmiany logo w Suwałkach: Krok w tył, by zrobić dwa do przodu?
Brak reakcji radnych może sugerować, że temat nowego logo został albo „przemilczany”, albo zbagatelizowany w obrębie Ratusza. Decyzja nie została podjęta w oparciu o szerokie konsultacje społeczne. W rezultacie, kontrowersje wokół nowego logo Suwałk stały się nie tylko walką mieszkańców o przywrócenie pozytywnego wizerunku miasta – Misia UśMicha, ale także wołaniem o sprawiedliwe i transparentne zarządzanie.
Temat zmiany logo Suwałk powraca. Miś „orężem” wyborczym (wideo)?