Na suwalskim cmentarzu przy ul. Bakałarzewskiej los historycznych nagrobków ponownie stanął pod znakiem zapytania. Mieszkańcy odwiedzający groby bliskich zauważyli bowiem pojawiające się na mogiłach kartki, które wzywają do uregulowania zaległych opłat. Informacje te wywołały poruszenie, zwłaszcza że dotyczyły nagrobków o znaczeniu historycznym. Jednak na kilka dni przed uroczystością Wszystkich Świętych na cmentarzu pojawiły się alternatywne kartki – tym razem opatrzone podstawami prawnymi, które podkreślały, że groby o wyjątkowej wartości nie mogą być zlikwidowane.
Na suwalskim cmentarzu przy ulicy Bakałarzewskiej trwa cicha, lecz wyraźna walka o zachowanie historycznych grobów. Na nagrobkach ponownie pojawiły się urzędowe kartki informujące o konieczności wniesienia opłat za przedłużenie miejsc pochówku, pod groźbą ich likwidacji. Dla wielu odwiedzających było to smutne przypomnienie, że bez środków finansowych nawet miejsca spoczynku zasłużonych postaci mogą zostać przeznaczone do ponownego użycia.
Jednak zbliżające się święto Wszystkich Świętych przyniosło niespodziewany zwrot. Nieznana osoba – niczym niewidzialna ręka – umieściła na zagrożonych grobach informacje z przytoczonymi przepisami prawa administracyjnego i kościelnego, wyraźnie sprzeciwiając się likwidacji grobów. Zacytowano fragmenty z art. 7 ust. 5 ustawy o cmentarzach, które chronią miejsca pochówku mające wartość historyczną lub artystyczną, co sprawia, że nie mogą one podlegać likwidacji.
W ten sposób obrońca miejsc pamięci zwrócił uwagę na groby weteranów, zasłużonych mieszkańców, a także postaci z rodzin, takich jak Ciecierscy czy Dziekońscy. W sytuacji, gdy zarząd cmentarza wywiesił wezwania do kontaktu w celu uregulowania należności, anonimowy inicjator przypomniał o obowiązku ochrony grobów o znaczeniu dla lokalnej historii i sztuki.
Czy jest to oddolna próba ochrony suwalskiej historii? Niezależnie od intencji, działania tej osoby rzucają światło na istotną lukę między prawnymi obowiązkami a administracyjnymi procedurami. Obecność komunikatów przypomina zarządcom, że historia Suwałk nie jest tylko sumą opłat i regulaminów.
Przypomnijmy, że w działania inwentaryzacyjne i ochronne na suwalskim cmentarzu aktywnie włączają się nie tylko mieszkańcy, ale i przedstawiciele instytucji – m.in. Biblioteki Publicznej im. Marii Konopnickiej w Suwałkach, Stow. Przyjaciół Suwalszczyzny i Miłośników Muzyki Viva Musica.